bo ja tak mam... Jak mi coś wpadnie w oko lub ucho, to potem niepostrzeżenie realizuje się to na kalce, płótnie, jedwabiu albo paverpolowo...
Wtedy taka praca powstaje w zasadzie sama... bez mojego udziału, to tylko moje ręce pracują sobie, tak jakby były kierowane z zewnątrz...
Wtedy po prostu nie mogę tego nie wykonać, a to na czym się to realizuje zależy od tego ile mam czasu, albo czym się akurat zajmuję, co mam na warsztacie...
Ta praca powstała po ogłoszeniu przez Jolę wyzwania ATC!!!! Nie jest to ATC, ani też nie jest to zgodne z tematem... chociaż ma coś z tematu...
no masz,masz cos, gorsecik, i juz widze co pokazesz na ATCiaku, Pani Projektantko, az mam cicha nadzieje ze wylosuje Ciebie. Ale bedzie numer jak sie tak stanie.
OdpowiedzUsuńz wrazenia zapomnialam napisac ze praca cuuuuudna!!!!!
OdpowiedzUsuńO, to jest Twoja praca, czyli "wena" Cię naszła, fajna "baba", trochę "d......", ale bardzo reality, suuuper
OdpowiedzUsuńJolu, na ATC jest kompletnie co innego
OdpowiedzUsuńElu miała byc "d......."
prawdziwe arcydzieło
OdpowiedzUsuńPomysły i owszem niejednokrotnie cisną mi się do głowy i mam problem z kolejnością ich realizacji.Ale nie powstało mi nic "samo".No to dosyć żartów a karteczka prześliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jutka dziękuję
OdpowiedzUsuńJuto, wiesz pomysł włazi do głowy i nijak się nie daje wywalić i trzeba mu po prostu pozwolić się pojawić i tyle
No, Beatko, cudności znowu... mnie tak samo się nie robi, muszę ja... Dlaczego???
OdpowiedzUsuńWiesz moje ręce też przy tym coś robią... ale głowa jest tak jakoś poza...
OdpowiedzUsuńPanienka z okienka, tylko od tyłu ;) - taki tytuł mi się nasunął :))
OdpowiedzUsuńPomysł i jego realizacja superrr :)
OdpowiedzUsuńSuper panienka w świetnych gaciorkach - bardzo mi się podoba. A rameczka, jak zwykle u Ciebie - majstersztyk :-)
OdpowiedzUsuńAsiu coś w tym jest ;-)
OdpowiedzUsuńBeatko dzieki
Sylwko, wiesz kiedyś jak w gorsecie to i w gaciorkach