To jedna z moich pierwszych rzeźb z gliny.
Nazwałam ją " Pobaw się ze mną... "
Stała sobie u mnie w kuchni... w tej bieli, aż...
Postanowiłam dodać jej kolorów... w końcu wiosna za oknem :)
Wieczorową porą dziewczynka nie tylko bawi się kulkami, ale też pilnuje ognia :)
Tutaj zdjęcie bez lampy... niestety nie umiem robić takich zdjęć - a w realu naprawdę fajnie wygląda w tym oświetleniu świecy...
Pozdrawiam serdecznie
nie umiesz robić zdjęć? przeciwnie, wyszły cudownie!
OdpowiedzUsuńA mnie bardziej podoba się ta pierwsza wersja.Pozostawia możliwość uruchomienia własnej wyobraźni !!!
OdpowiedzUsuńNie tylko w realu fajnie wygląda, kolorowa bardziej mnie zachwyca i zdjęcia też są niezwykle udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jestem zauroczona...
OdpowiedzUsuńJesteś perfekcjonistką Beatko!!!!
OdpowiedzUsuńJest śliczna,ale bardziej podoba mi się w surowym stanie
OdpowiedzUsuńpowiem krótko - przeurocze...
OdpowiedzUsuń