Bycie u takiej mistrzyni filcu nie mogło pozostać bez efektu. Od dawna podziwiam Marty umiejętności w tej dziedzinie ... jest po prostu niesamowita.
Od lat podobały mi się jej czapki z liskiem ... no to jak byłam to i wykonałam taka czapkę sama. W domu oczywiście, bo u Marty tylko szal. Starałam się, aby nie skopiować jej czapki, stąd u mnie bardziej kapelutek no i sam lisek zdecydowanie inny.
Fakt, że gdyby robić dla chłopca musiałaby być jednak czapka ... i być może i taka powstanie. Ale na dzis jest kapelutek :)
Oczywiście ruda ... no bo jaka inna mogłaby być, skoro lisek.
Bardzo podoba mi się efekt zaskoczenia w tego rodzaju czapkach. Z przodu normalna czapka...
Dopiero po przechyleniu głowy wyłania się lisek ...
Marty liski są bardziej lisie ... mój jest śmieszny...
Uszy trochę za duże ...
Nosek długi i spiczasty ... ale, o to chodziło :)
Pozdrawiam serdecznie ... jak powstanie wersja dla chłopca to też pokażę :)
Jaki piękny ten kapelutek :) I do tego rudy lisek jaki uroczy :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńOd razu przypomniała mi się zabawa z dziecięcych lat " Chodzi lisek koło drogi ... " Fajnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Pomysł nie jest mój, ale wykon tak ;)
UsuńNa Ciebie nie ma mocnych. Teraz liska zmień na inne zwierzątko. Będzie takie Twoje.
OdpowiedzUsuńJuż o tym myślę :)
UsuńKurcze ! Rzeczywiście lisek , nigdy bym tego nie odgadła :)
OdpowiedzUsuńSuper praca i podziwiam za wytrwałość w nauce :)
Aż taki niepodobny ;)
UsuńŚmieszny ale bardzo fajny i z humorem :) Jak dla mnie kapelusz bombowy!
OdpowiedzUsuńTen jest dla dziecka ... ale przyznam szczerze, że sie zastanawiałam nad podobnym dla siebie ;) Ale ja już pani w pewnym wieku jestem, więc ... chyba domownicy nie chcieliby sie ze mną pokazaywać ;)
UsuńNiesamowity, pierwszy raz widzę taki kapelusik. Lisek z tyłu bardzo zaskakujący
OdpowiedzUsuń