Calusieńki szyty ręcznie, nic nie może się urwać, nic nie może zostać połknięte :)
Kraciasty, z łatką :)
Prosty, maleńki i taki miał być :)
Kratek :)
I na tym ten post by się zakończył ... ale wrzucę kilka fotek z ostatniego spaceru :)
Co to za ptaszek? Kto mi powie?
Te znam oczywiście ... całe tłumy ich baraszkują w gałęziach :)
Dostojna para :)
Codziennie przechadzają się koło domu :)
Pozdrówki ślę :)
Fajny misio, jak calutki szyty ręcznie, to tym bardziej czapki z głów !
OdpowiedzUsuńPtaszek wygląda mi na srokosza, ale mogę się mylić :)
Uściski :)
Absolutnie caluśki ręcznie :) Dzięki za nazwanie ptaszka ... ja oczywiście nie mam pojęcia co to jest :)
UsuńKiedyś śpiewałam w chórze i jednak z naszych popisowych piosenek miała zwrotkę " Kuzyn sroczki, szwarny srokosz, stołeczny bywalec, bardzo grzecznie się przywitał, uścisnął za palec ... ". No to sobie poszukałam jak wygląda ten cały srokosz i tak znam gościa już jakieś 40 lat :)
UsuńTo kawał czasu :)
UsuńMisiu słodziak:) Super nos:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńUroczy misiek.:) Serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńMalutek taki :)
UsuńTakie maluszki najtrudniej się szyje, wiec jestem zauroczona.
OdpowiedzUsuńI tu się zgadzam :)
UsuńSłodziak kratek:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMilusi, milusi i ta kratka...nadaje cały urok pozdrawiam Dusia o srokoszu nie słyszałam a może, Bożenka ma rację...
OdpowiedzUsuńNo cóż ja też nie ... czyli pozostaje wierzyć Bożence - ja myślę, że ma rację :)
UsuńSłodki misiak, bezpieczny dla maluszka.
OdpowiedzUsuńCałkowicie :)
UsuńŚwietny miś :-) Ja się ostatnio zakochałam w takich różnych, ręcznie szytych, przytulankach :-)
OdpowiedzUsuńSa najbardziej cenne poprzez to ręczne szycie właśnie i czas na nie poświęcony :) Mają fajną energię :)
UsuńBardzo sympatyczny ten Twój misiaczek :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :)
Usuń