Czyli najpierw tłoczę a potem maluję, dzięki temu są trochę trójwymiarowe. To co widać jako białe nie jest malowane, lecz tylko wytłoczone w kalce.
Będą trzy sztuki, każda inna...
Zaczynam od jasnej, prawie białej...
i zbliżenie
Pozdrawiam ponownie niedzielnie i słonecznie...
O!!! Matko , jaka piękna!!! Masz niesamowity talent!!!Miłego dnia!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu to lubię...
UsuńPiękna! Taka subtelna. Widać trójwymiarowość - doskonałe masz "oko". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOko okiem, ale to też zasługa techniki...
UsuńKochana cudo!!!!
OdpowiedzUsuńTylko w ramki....będzie cudny tryptyk......
:****
Asiu, z tego co wiem, każda pójdzie do innego domu...
Usuńpiekna!!! podziwiam zawsze Twoje malowanie i cieniowanie.jesteś mistrzynią:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu
UsuńNieziemska!!!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNiesamowita ....
OdpowiedzUsuńMiło mi...
UsuńNiesamowite są te Twoje róże - cudowne. Dzieki za przesyłkę -Dotarła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Dzięki za komentarz i wieści... :)
Usuńpiękna!
OdpowiedzUsuńKolejna przepiękna.. A w zasadzie ta chyba pierwsza, a ja podziwiałam od końca... Cudna!
OdpowiedzUsuńNo fakt ta jest pierwsza ;)
Usuńroza z bajki.
OdpowiedzUsuńnie, z zaczarowanego ogrodu, Ty wiesz ze mam hopla na punkcie roz i jak jeszcze kilka razy tu zajrze to nie recze za siebie, na szczescie nie mam czasu teraz na cwiczenia calymi dniami, cale szczescie. Ola wymyslila temat na wyzwanie ktorego jeszcze nie "ugryzlam" i bedzie z tym problem dla mnie i musze sie nad tym teraz skupic.
OdpowiedzUsuńTo może dobrze ;)że masz inny temat w głowie...
UsuńBeatko, cudna róża.
OdpowiedzUsuń:))
Usuń