Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


wtorek, 1 kwietnia 2014

Dostałam

od przyjaciółki dużą ilość wstążeczek... nie mogłam wytrzymać aby choć tak maleńkiej pracy nie wykonać.
Ponieważ pora przedświąteczna... to i temat adekwatny.
Połączyłam malunek z haftem wstążęczkowym. Myślę, że jest to taki przedsmak kolejnych prac... co prawda doba za nic nie chce się rozciągać... ale chciałoby się ;)
Mistrzynią w tym hafcie jest oczywiście Danusia ... ja jestem jeszcze w powijakach, ale zabawa mi się podoba. Haft jako taki jest mi znany... swego czasu haftowałam dużo i zdaje się nieźle, ale niestety oczy nie te, coby wrócić do haftu malarskiego... wstążeczki nie są tak wymagające - więc pewnie tutaj sobie pohaftuję.

A dziś mam do pokazania jajo :)


Małe zbliżenie samego haftu


I w ramce, zaraz usłyszę - dlaczego w czarnej ramce? Odpowiadam od razu - bo tylko taką mam w domu... a, że jest plastikowa to nie mam możliwości  jej pomalować.


Buziaki ślę :)))



25 komentarzy:

  1. Coś pięknego!!! Co tam ramka... cudna praca!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko, serce się raduje, kiedy widzę jak wstążki zaczynają tu i ówdzie się pojawiać i to w takim cudnym wydaniu. Zawsze powtarzam, że wstążka to skomplikowana materia, sama w sobie ma tyle słodyczy, ze bardzo łatwo popaść, jakby tu powiedzieć, w kicz. Tobie to na pewno nie grozi i tym bardziej jestem szczęśliwa. Zresztą co złapiesz, to zdumiewa. Taka juz jesteś artystyczna konstrukcja,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu... ten wór wstążek, który leży obok mnie... po prostu nie dał mi spokoju ;)

      Usuń
  3. Jesteś artystycznym omnibusem, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wydawało mi się, że już poznałam Cię z każdej artystycznej twórczości, a jednak ... jajo fantastyczne, bardzo, bardzo mi się podoba i pomysł i wykonanie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne jajo. Cudo .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny obrazek Ci wyszedł .

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepieknie wyszło to jajo!!! Ale mam pytanie: dlaczego nie możesz pomalować plastikowej ramki,nie rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że nigdy nie malowałam na plastiku :)
      Poza tym jest to ramka z której nie da się wyjąć szybki, a zaklejać mi się nie chce :)

      Usuń
    2. Ale się uśmiałam. Ja mam tak samo. Leniuchy jesteśmy do wykończeń.

      Usuń
    3. Ja leniuch? No wiesz? ;)

      Usuń
  7. Fantastyczne jajo. Musze i ja wreszcie spróbowac tego haftu, bo coraz bardziej mi sie podoba.
    Pięknego dnia

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko z córką, ale jajo...istny cud. Bajka.
    Powtórzę się, że lenistwo wyziera z dziur. Plastik po zmatowieniu cudownie się maluje tylko te szybki...hmmm...pewnie sama bym odpuściła ale...nie przyznam się.
    Kochana, czekam na wykorzystanie dalszej części wora bo efekty powalają mnie. Ech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i za opinię na temat jaja jak i podpowiedź co do malowania plastiku... ale pewnie prościej będzie nabyć nową ramkę ;)
      A tę kiedyś może pomaluję? Albo wykorzystam do innej pracy :)

      Usuń
  9. Odnośnie ramki, też się pomaluje tylko papierem ściernym trzeba ją potraktować.

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)