Oczywiście mowa o zającach. U mnie już dwa się zasiedziały... kompletnie bez tych dodatków, które podobno przynoszą. Podejrzewam, że pochowały po kątach i wyjmą w TEN dzień :)
Pierwszy to taki szarak, normalny zając...
Drugi natomiast - w zasadzie druga, to już jakiś taki zreformowany... ale marchewki nie zeżarł...
Na koniec opowiem o dwóch książkach, które właśnie skończyłam czytać.
W kolejności jak je czytałam.
Pierwsza to opowieść o Hemingwayu widzianym oczyma jego pierwszej żony.
Moim zdaniem ciekawa, fajnie napisana...
Swego czasu przeczytałam wszystkie książki Hemingwaya... może dlatego sięgnęłam po tę pozycję, ale nie żałuję.
Druga to relacja Grażyny Jagielskiej ( żony Wojciecha Jagielskiego ) z jej pobytu w psychiatryku.
Momentami nie można się opędzić od skojarzeń z Lotem nad kukułczym gniazdem, po prostu myśli same uciekają do tamtej książki, lub filmu. To jest Pani Grażyny osobisty Lot.Oczywiście jest to kompletnie inna relacja, inna opowieść.
Trudne, ale to jest również życie, po prostu życie.
Pozdrawiam serdecznie, i zapraszam jak zawsze do tych krótkich poniżej... mogą być oczywiście długie, nie obrażę się :)
Marchewkę na święta zostawiła ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążki zaciekawiły mnie.
Może myśli, że jeść nie dostanie ;)
UsuńZające super! Szczególnie ten pierwszy!!! Akuratnie idealny!!!!
OdpowiedzUsuńKsiążki - Twój opis brzmi zachęcająco.
Ps. No ale szarak dziś wymiata!!!!
Ten pierwszy w realu wygląda lepiej niż na fotce :) Jest taki prawdziwie zajęczy ;)
UsuńZające niesamowite takie prawdziwie zajęcze :)
OdpowiedzUsuńostatnio się zastanawiałam nad kupnem Aniołów :)
recenzje zachecajace :)
Nad kupnem aniołów? Jakich aniołów ?
UsuńTen pierwszy właśnie wydał mi się prawdziwy taki.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie książką Grażyny Jagielskiej. Chyba trzeba nie lada odwagi, żeby przyznać się do pobytu tamże. U nas to ciągle tabu, niestety.
Masz rację,to ciągle może nie tabu, ale wstydliwe. A przecież to po prostu też element życia.
Usuńszarak mnie zauroczył
OdpowiedzUsuńpiękne szaraczki
OdpowiedzUsuńZające super sympatyczne :):):)
OdpowiedzUsuńTak one są po prostu sympatyczne :)) jak to szaraczki
UsuńPrześliczny szaraczek. "Lot" był obłędny, dzięki za namiary.
OdpowiedzUsuńDla mnie to Ty jesteś fantastycznie cudna - z talentem, z pomysłami. Twoje prace mają DUSZĘ i MÓWIĄ.
OdpowiedzUsuńJak tu włażę to później muszę myśleć, CO mówią.
Chciałabym Cię kiedyś podpatrzeć przy pracy...:)
Królisie piękne, pewnie się będą mnożyć, jak to króliki. A lektury wyglądają ciekawie, choć ja ostatnio sięgam po lżejszą literaturę. Ot, taki czas mi nastał, że potrzebuję miło i lekko czas lekturowy spędzać :-)
OdpowiedzUsuństraszą cię i starsza... a może ty chcesz żeby ci się rozmnażały.. ;-D
OdpowiedzUsuńod przybytku głowa nie boli :-)
Zajęce cudne....A książkę na pewno przeczytam....buziaki pa...
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńpierwszy w 1 momencie psem mi się wydał
OdpowiedzUsuń"W Tym Dniu Wspaniałym Wszyscy się weselmy!!!"
Radosnych świąt !!!