Sami rozumiecie ... siedzi sobie spokojnie, robi sweter dla Pana Gnomka ... a tu nagle przyjeżdża po długim czasie wnuk - ten o którym mówiła, co to kasę robi - i mówi, że jego córka przyniosła do domu Gnomika... Opisywałam całą sytuację, gdy przedstawiałam Wam Gnomika. Dopiero co od ziemi odrosła, a już przychodzi z Gnomikiem. Koniec świata!
Najpierw szok, potem chwila zastanowienia i w końcu doszła do wniosku, że w zasadzie to nie jej problem. Toć nie ona będzie te pieluchy zmieniała ... najwyżej jakiś sweterek udzierga.
No i nadal sobie siedziała i dziergała dla Gnomka. Spokojnie, powoli ... toć jeden mały swterek do świąt zdąży.
Aż tu nagle dowiaduje się, że to nie wszystko ... sypie się tych pra, pra wnuków jak z rękawa, normalnie jakby jakąś fabrykę otwarli, czy co?
Jeden nagły przypadek to i ona by pojęła ... ale do razu trzy? W jednej rodzinie? To już nawet dla Pani Gnomkowej za dużo. Toć trzy sweterki to nie będzie momencik. A jak tu dać jeden ... dla trzech?
Gnomika już znacie. Dzisiaj dowiedziała się ,że jest jeszcze Gnomisia ( ta w środeczku, z lekka zapłakana ) i Gnomalek ( tłuściutki taki )
Gnomisię wykonała Zuzanka samodzielnie, ja tylko przytrzymywałam przy wiązaniu nitek. No i asystkowałam przy klejeniu klejem na gorąco.
Gnomalek powstał przy okazji tłumaczenia Zuzance co i jak. Ma trochę inaczej wykonane nóżki.
Zabawa była fajna ... a ja wiem, że dzieciaki sobie poradzą z wykonaniem - tyle, że na pewno muszę rozłożyć to na dwa zajęcia.
Cudnie Zuźka poradziła sobie z zadaniem. Ja odreagowuję po zrobieniu 105- u transferów, ale na czwartek będę w gotowości bojowej.
OdpowiedzUsuńO ja ... dlaczego aż tyle????
UsuńA to się rodzinka rozrosła, ale i prawnuki? Bardzo fajne stworki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
W tempie ekspresowym ;)
UsuńFajnie, że masz z kim wykonać taki sprawdzian :)Gnomisia Zuzi bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńIle masz dzieci w grupie i w jakim wieku?
Wiesz mam różne grupy. W GDK najmłodsza grupa to od 5 - 8 lat. Liczebność bywa różna, zależy ile przyjdzie. Bywało 25 dzieciaków ... ale wtedy robimy plan alarmowy ... czyli jakieś klejenie gotowych elementów ( kartki itp ) albo rysowanie. Bo w takiej ekipie nie da się robić nic trudnego - nie ogarnę. Ale taka liczba nie jest często. Normalnie 10 -12 dzieciaków.
Usuń10-12 dzieci to taka ilość w sam raz do fajnych zajęć, 25 to o 10 za dużo ;)
UsuńZgadzam się absolutnie. Gdyby 25 miało chodzić to musiałabym rozbić na dwie grupy. Ale taka ilośc zdarza sie bardzo rzadko :)
UsuńŚwietne są te gnomki:)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńA gdzie można znaleźć tutorial do zrobienia takiego gnomka?Są cudowne.
OdpowiedzUsuńPoszukaj na you tube ... Ja wykonałam ze zdjęcia w sieci. Nie wiem czy na pewno tak jak należy ale efekt jest podobny.
UsuńNa stronach rosyjskich jest sporo prac tą metodą. Czyli coś z pończochy.
A gdzie można znaleźć tutorial do zrobienia takiego gnomka?Są cudowne.
OdpowiedzUsuńTo się rodzina powiększa w szalonym tempie;)
OdpowiedzUsuńDelikatnie mówiąc ;)
UsuńNo jak dalej wtym tempie rodzinka się rozrastać będzie, to niebawem i do Krakowa dotrze jakiś prawnusio;)Jakby miał problem z noclegiem, daj znać;)
OdpowiedzUsuńA Zuzanka zdolna niezmiernie, tylko pogratulować:)
A Ty z Krakowa? Mój syn mieszka w Krakowie ... niekiedy bywam :) Rzadko ale jednak.
UsuńO widzisz, to może kiedyś jakaś kawka w towarzystie Gnomków;)?
UsuńNie ma sprawy, z przyjemnością. Ale kiedy to będzie? Kto to wie?
UsuńWidzę, że w związku ze związkiem, nie tylko ja będę miała pełne ręce roboty. A teraz dumaj co autor miał na myśli :)
OdpowiedzUsuńOczywiście gnomiki przecudne, masz już godną następczynię wszelakiej twórczości, teraz trzeba tylko ten diament oszlifować :)
Buziak :)
Fakt tylko to szlifowanie nie zawsze wychodzi ;)
UsuńCzyżbyś babcią trojaczków miała być? ;)
Chyba, że Smerf ze Smerfetką przychówek planują duży...
UsuńAle się uśmiałam 😁😁😁😁 cudne te Twoje Gnomki !!!!!
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :) Śmiech to zdrowie :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne
OdpowiedzUsuńrewelacyjne
OdpowiedzUsuńW Grodzisku Maz, w razie potrzeby również jakiś prawnusio mógłby liczyć na nocleg:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam, jeszcze raz gratulując pomysłu.SUPER:)
Dzięki, jakby co to się zgłosimy :)
UsuńSwietne te Twoje stworki , taka mala odskocznia od Tild i innych stworkow.Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńJa nie uszyłam nigdy żadnej Tildy. Ale te moje faktycznie są inne niż wszelkie stworki. Te maluchy to w zasadzie każda podobna. Ale Pani G. to już niepowtarzalna. Trudno byłoby wykonać tą metodą identyczna twarz. ;)
UsuńCo jeden to ładniejszy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń