Nic nie robię po powrocie ... twórczo znaczy się :)
Teraz muszę ogarnąć dom, święta tuż, tuż...
Pokażę dwie prace, których Wam nie pokazałam wcześniej.
Pierwsza to mama z niemowlęciem na ręku. Praca, którą pomalowałam akrylami, czarna rzeźba, pomalowana błękitnymi akrylami, niestety na zdjęciu chyba nie widać, że ten błękit zaczyna się niemal bielą od góry i kończy niebieskim na dole. Ale innego zdjęcia nie będzie, bo tej pracy nie mam. Jest już u nowej właścicielki.
Kolejna praca, również jest już na miejscu przeznaczenia... wykonana jak widać po widokach jeszcze wcześniej...
Praca prawie "letnia" w charakterze...
Na koniec pochwalę się, co dostałam w ramach wymianki z Ivonną. Ivonna zaproponowała mi wymiankę, skorzystałam i dostałam jej niesamowite otulacze. Jeżeli ktoś ma ochotę, to polecam jej prace, są świetne. Już miały premierę i jestem nimi zachwycona.
Pozdrawiam serdecznie i znów jestem, nie będę zamęczała... bo muszę sprzątać ;)