Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


piątek, 3 sierpnia 2012

Wędrowiec...

a może pielgrzym?
Znużony, zmęczony, wsparty na kosturze... idzie. Dokąd? No właśnie, dokąd on idzie? A może po prostu wędruje... przez życie... w końcu "życie to nie bajka", chociaż i bajką bywa niekiedy.
Idziemy drogą zwaną życiem... niesiemy to, co ono nam daje... a wszystko to nasze... często pod koniec dnia czujemy znużenie... ale rano znów podejmujemy wyzwanie ... i idziemy dalej, jak ten wędrowiec... ważne aby iść...









Pozdrawiam tych co wędrują... wędrujcie z radością, nawet gdy życie daje w kość, bo jedyne co pewne w tym życiu to - ZMIANY 




10 komentarzy:

  1. Dobrze powiedziane :-)
    Chociaż od tych wędrówek nogi mnie już bolą ;-P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW!!!!!
    Beatko... mistrzostwo świata........

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie to napisałaś, tak jakbym czytała o sobie a pielgrzym piekny

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, tak - tak właśnie (prawie) wyglądałam wczoraj po wyprawie do Katowic i Chorzowa. Wędrowiec bardzo klimatyczny, z tym całym ciężarem życiowych problemów.

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie Twoje prace są cudne, widzę ,że wena Cię nie opuszcza :) i niech tak trwa !Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. tak,po moich wędrówkach tez prawie tak wracam znużona.Bardzo fajna praca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdziwy Pielgrzym... wspaniały!
    I "mała" dedykacja poetycka:

    "Będziemy szli nieprzerwanie
    w ulewie, skwarze, huraganie
    przez chwiejne mosty, grząskie bagna
    chaszcze, pustynie i mokradła

    Będziemy szli przez zamiecie
    przez grudnie, marce, czerwce, sierpnie
    upalne lata, mroźne zimy
    będziemy szli - nie zawrócimy

    Z wiarą w następny zakręt drogi
    co znów okaże się nie ten
    w tajne przymierze z Panem Bogiem
    w naszego trudu jakiś sens

    Będziemy szli bez wytchnienia
    upadający ze zmęczenia
    bez gromkich fanfar i okrzyków
    bez pozy dumnych wojowników

    Będziemy szli - wbrew logice
    powolnym marszem całe życie
    będziemy mówić, że już dosyć
    i dalej, dalej, dalej kroczyć ...

    Z wiarą w następny zakręt drogi
    co znów okaże się nie ten
    w tajne przymierze z Panem Bogiem
    w naszego trudu jakiś sens"
    SDM
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny w swej wędrówce... Aż się chce powiedzieć: usiądź, odpocznij - chociaż przez chwilę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Wam serdecznie również w imieniu wędrowca...

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)