"Za naszym oknem pada deszcz
Na piecu skrzypce stroi świerszcz
Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato
I tylko słychać gdzieś
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
I śni o pięknej dziewczynie
A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
Tańcząc na miedzy w objęciach polnej myszy
Koncert koncert koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Koncert, co z babim latem odpłynie ..."
Śpiewany przez Magdę Umer ... bardzo lubię.
I tak nucąc pod nosem ( na szczęście nie było nikogo ;) )... ten koncert jesienny, spod moich rąk wyłoniła się skrzypaczka.
Koncert jesienny... musiał odbyć się w plenerze. Skrzypaczka usiadła, skupiona i...
Zaczęła grać...
swój koncert jesienny....
Grała, pięknie... nikt nie zauważył, że powoli zapada zmierzch... a ona grała...
Pozdrawiam, jesiennie...
Jest tak samo piękna jak piosenka...wzruszająca!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńach te cytaty na duszy grające ... wspomnienia zaklinające...
OdpowiedzUsuńpiękna skrzypaczka - niech tak gra i uroczą zimę zaklina
Nadal gra...
UsuńJedna z najpiękniejszych piosenek Magdy Umer...ehh
OdpowiedzUsuńPiękna skrzypaczka, a że o zmierzchu? Tym bardziej nastrojowo.
Też uważam tę piosenkę za jedną z najpiękniejszych Pani Magdy.
UsuńJakaś nastrojowa nuta błąkała mi się po łączach internetowych;)Słuchałam, szukałam a to Twoja zjawiskowa skrzypaczka daje jesienny koncert.
OdpowiedzUsuńPięknie:)
Powiadasz, że głos jej skrzypiec niesie się przez łącza... powiem jej.
UsuńUwielbiam i skrzypaczkę i piosenkę...
OdpowiedzUsuńA jak sie zapatrzam na te rzexby Twoje - to zamiast napisać koemntarz łapię się za głowę, że czas mija, a ja zapatrzona... Głupie, ale one są takie, że sie zapatrzam w cennym zamilczeniu... :)
Miło mi, że to zapatrzenie jest cenne... a nie stratą czasu. Staram się aby nie były milczące, pewnie nie zawsze mi wychodzi, ale się staram.
UsuńPiękne, pomysłowe i z ogromnym talentem stworzone !!! Podziwiam i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńŚwietnie oddana melancholia tej piosenki.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą te słowa. Pozdrawiam
UsuńOch tak, takie lubię. I piosenka i skrzypaczka cudne. Piekny nastrój stworzyłas. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się ,ze mi się udało, z tym nastrojem...
UsuńPiękna praca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńA nie zmarzły biedaczce łapki? Zimno tak..
OdpowiedzUsuńAle pięknie gra, oj pięknie... Zasłuchałam się...
Już wbiegła do domu... i nadal gra..
UsuńAbsolutny hit!!! Jest urocza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję... pozdrawiam
UsuńCudna praca i bardzo pasujący do niej koncert...
OdpowiedzUsuńWyjatkowo nastrojowo...
Podziwiam Twoje prace i nabieram coraz większego apetytu na naukę-chyba się będę musiala zmobilizować:)))
Pozdrawiam cieplutko bardzo:)))
To zdaje się podziwiamy swoje prace nawzajem. Jakby co zapraszam, tym bardziej, że dosyć blisko...
UsuńMyslę nad przyjazdem do Ciebie baaaaardzo intensywnie....no chyba,że w styczniu uda mi się zorganizować warsztaty w mojej pracowni-jest szansa,że w styczniu ruszę pelną parą-to wtedy ja bym Cię zprosila do siebie...?
UsuńPozdrawiam cieplutko...
piekna ta skrzypaczka taka spokojna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJest w swoim świecie, gdy gra...
UsuńBeatko, jesteś mistrzem paverpolu w Polsce! Jak dla mnie zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńOooo, dziękuję za takie słowa Aniu.
UsuńBeatko witaj:)
OdpowiedzUsuńTwoja pracowitość przebija z każdego kącika Twojego bloga,a od Takiej skrzypaczki sama Pani Magda nie mogłaby oderwać oczu:)
Szkoda, że nie mogę jej pokazać. Pozdrawiam
Usuń