Podobno anioły nie mają płci... no cóż moje mają. Bo w zasadzie dlaczego nie? Przecież są anioły od różnych poczynań....
Pan Anioł, usiadł i czeka. Na co, lub na kogo on czeka? Wiadomo na Panią Aniołową, już dawno powinna być, a tutaj jak jej nie ma, tak nie ma. Gdzie ona poszła... czekam i czekam...
Normalnie zaczynam się martwić. W końcu ile można się spóźnić, no ile? Mogłaby chociaż zadzwonić ( ciekawe, czy anioły mają telefony? )
A tymczasem...
Pani Aniołowa, usiadła sobie na momencik. Naprawdę tylko na chwileczkę, malutką chwileczkę - przecież wie, że Pan Anioł czeka! Tymczasem, gdy tak sobie usiadła, motylek przycupnął na jej ręce. Cóż miała robić? Przecież go nie przegoni? Pewnie zaraz sobie poleci. No to czeka... Patrzy sobie, ogląda go z każdej strony... a czas leeeeeci....
W końcu Pan Anioł, mocno zmartwiony, zdecydował się jej poszukać. Oczywiście znalazł... i chociaż kompletnie nie rozumie, dlaczego Pani Aniołowa musi siedzieć z tym motylem... to przysiadł koło niej i cierpliwie czeka. Przynajmniej teraz już spokojnie, bo wie co zatrzymało jego Panią Aniołową.
A na koniec tej opowieści... wracamy na ziemię. A tutaj zaraz za momencik zima będzie. U mnie już pierwszy bałwanek trzęsie się z zimna. A może bałwanki tak wyglądają, gdy im za gorąco? Jak myślicie?
Dziękuję Danusi za pomysł na bałwanki. Zdjęcie jest jaskie jest... ale bałwanek został zaraz mi zabrany... i tylko takie zdążyłam machnąć.
Buziole dla Wszystkich!
no jak nie mają płci, jak mają!! ludzie to zawsze poprzekręcać wszystko muszą, prawda...?
OdpowiedzUsuńanielska para urocza niesłychanie, a bałwanek słodziuchny :))
Zdaje się muszą ... tak mają ;)
UsuńPiękne anioły. A ja właśnie kończę formowanie głowy dla Twojego gnomka. Co wyjdzie nie wiem. Postaram się. Jutro zrobię nóżki i rączki, a potem reszta. Bałwanek przecudny, ja już część moich rozdałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOjej, jak się cieszę :)))
UsuńMojego porwała Zuzia natychmiast!
Anioły na pewno mają płeć, no bo jakby to tak tam w niebie bezpłciowo miałoby być??
OdpowiedzUsuńTwoje są przepiękne!!
A bałwanek zapewne przez Zuzię został uprowadzony? Wcale się nie dziwię :-DD
Tak Zuzia uprowadziła bałwana...
UsuńŚliczna anielska para! A bałwanek jaki fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńBałwanek spodobał się baaardzo nowej właścicielce...
Usuń"Czy ten Pan i ta Pani są w sobie zakochani?"
OdpowiedzUsuńJakoś od razu mi ta piosenka w głowie się zanuciła :)
Ja rozumiem Aniołową, że ona z tym motylkiem, że musi, no przecież musi poczekać, aż sam sobie poleci...
Dobrze, że Anioł cierpliwy i awantury o motylka nie robi :)
W końcu to Anioł... ;)
UsuńMojemu też jakoś bliższy jest...
OdpowiedzUsuńTwoje rzeźby są niesamowite!! Nie mogę się napatrzeć:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję... bardzo lubię je robić.
Usuńcudeńko mi pan na włóczykija wyglada hihih pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBo to taki trochę niepokorny anioł ;)
UsuńOż te Anioły takie intrygujące i jakby lekko niefrasobliwe - zakochane, czy co ? :-) Bałwanek uroczy - chyba mus podejrzeć ;-)
OdpowiedzUsuńWiesz może i zakochane.. roztargnione nieco ;)
UsuńA bałwanek ze skarpetki, prościutki a jaki uroczy. Idealny do zabawy z dzieciakami.
Wiesz...ja czasem myślę że nie jestem godna komentować Twoje prace...
OdpowiedzUsuń