Pierwszy raz malowałam na krepie, czy mi się spodobało? Sama nie wiem... kompletnie inaczej niz na gładkim jedwabiu, no i krepa nie ma połysku jedwabiu, jest matowa.
Tym razem rewia kolorów... takie prawdziwe lato :)
Wielkość 90 x 90 jak pozostałe kawałki na tuniki.
Cynie i motyl
jeszcze na ramie
rzucony
położony na białym podkładzie
Pozdrawiam :)))
I kolejne cudności :)
OdpowiedzUsuńJesteś nieprzyzwoicie zdolna i to tyle, co mam do powiedzenia, bo mi mowę odjęło !
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że duma mnie rozpiera, że się znamy :)
Buźka :)
Bożenko i co ja mam tu napisać ;)
UsuńNic, tu nic nie trzeba pisać, to fakt niezaprzeczalny !
UsuńBeatko, pokaż kiedyś na blogu jak malujesz, bo to coś fajnego i pięknie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńDanusiu, malowanie na jedwabiu cięzko pokazać na zdjęciach :)
UsuńKtoś inny musiałby pstrykać, a tego jak Ty potrafisz czarować, nikt i tak nie jest w stanie uchwycić :)
UsuńPodziwiam precyzję, bo wiem, jakie to trudne:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe
OdpowiedzUsuń