No ale jednak jechałam rowerem ;) i akurat o tej porze kwitną maki na miedzach... stąd pomysł na kolejny jedwab na tunikę :)
Czyli już wiecie, co Wam pokaże dzisiaj - maki! Temat oklepany do bólu... ale wszyscy lubimy maki prawda? Czy się spodobają jako materiał na tunikę? Zobaczymy! Jeżeli nie to K. sobie oprawi i będzie miała obraz ;)
Czyli dzisiaj makowo ;)
Mógłby być obrazem ten kawałek jedwabiu, prawda?
A tak mniej więcej będzie wyglądał jako tunika
Chustą też może być ...
Czyli na coś się nada :)
Pozdrawiam serdecznie i proszę o deszcz ...
Cokolwiek zrobi będzie pięknie. Ja byłam dzisiaj na makowej sesji zdjęciowej, bo są teraz najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńJa jak zawsze zapomniałam o aparacie ;) więc uwieczniłam je inaczej :)
Usuńale masz fazę ostatnio, cudne to wszystko :-D
OdpowiedzUsuńMam i ją bezczelnie wykorzystuję ;)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńBeatko masz niepowtarzalny talent!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że moje rowerowe "wycieczki" nie owocują w taki sposób:)))
OdpowiedzUsuńKażdemu owocują inaczej ... moje mają owocować głównie utratą wagi...
UsuńKocham maki! Są dla mnie kwiatami numer jeden!
OdpowiedzUsuńCuda chusta czy też tunika będzie, ale ja wolałabym zdecydowanie chustę :-)
Pozdrawiam
Przepiękne są! Tunika taka była by wspaniała! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzerwień maków jest jedyna w swoim rodzaju! Ja też uwielbiam te kwiaty! Na Twoim jedwabiu prezentują się wspaniale. Cudnie malujesz
OdpowiedzUsuńJakbyś spotkała irysy, takie w fiolecie, to ja bym reflektowała, na jakimś jasnoszarym jedwabiu :-)
OdpowiedzUsuńOk postaram sie wpaść na takowe ;)
Usuń