A jeżeli mają, to może się zakochują w sobie? Może się kłócą, polemizują... rozmawiają...
Jak myślicie?
Ciekawe jak wyglądają... czy w ogóle wyglądają jakoś... Może to tylko nasza wyobraźnia je tworzy? Może Aniołami są ludzie... może...
A jednak na mojej ścieżce pojawił się... najpierw jeden...
Taki jakiś z głową w chmurach...
Szedł nie patrząc kompletnie pod nogi, już się zastanawiałam, kiedy wyrżnie się na tym krzywym chodniku...
Nawet psa, który szedł za nim krok w krok nie zauważył.
Rozglądał się na boki... ale cały czas patrzył w niebo...
Ciekawe co tak widział?
Może oczekiwał jakiejś instrukcji z góry?
Chociaż kompletnie na to nie wyglądał... raczej taki trochę luzak z niego... może młodzik anielski?
Pierwszy raz na ziemi...
Zastanawiałam się czy mu nie pomóc... bo Anioł, Aniołem ale zgubić się mógł :)
Na szczęście w porę zauważyłam, że z drugiej strony zbliża się kolejna postać skrzydlata...
Jakby bardziej przygotowana do tej roli, szaty nieco bardziej anielskie, no i jakby bardziej po ziemi stąpa.
Stwierdziłam, że powstrzymam się z tym pomaganiem... zobaczę co będzie jak się spotkają :)
Oooo, długo nie trzeba było czekać. Widzę, że Anielica zauważyła faceta! Wiadomo kobiety są bardziej spostrzegawcze. Ręka autoatycznie do włosów, poprawia fryzurę jak to kobieta :) co tam, że Anioł...
Stanęła, chyba liczy na to, że tamten ją zauważy...
W końcu nikogo poza nimi nie ma na tej ścieżca. Ja się nie liczę, bo ani ja anioł, ani też nie rzucam się w oczy, schowana za węgłem ;)
Zbliżają się do siebie... ona coraz bardziej się wdzięczy... a on....
No cóż jak widać na załączonym obrazku, nadal głowa w chmurach :)
Ale...
Niesamowite - ZAUWAŻYŁ!
Wyobraźcie sobie zauważył...
Aż go normalnie wbiło w ziemię...
Stanął i ...
Stoi...
Normalnie języka w gębie zapomniał...
Gdyby nie to, że ona w końcu odezwała sie pierwsza...
Staliby tak do tej pory, ona we wdziecznej pozie...
On wmurowany w ziemię...
A tak, to idą sobie dalej razem i on opowiada jej czego szukał w górze, bo chyba przestał ;)... a ona...
wpatrzona w niego - zakochana po uszy.
Co z tego, że są Aniołami!!!
W końcu kochać każdy może:)
Niesamowite są te Twoje anioły. Zakochane w sobie rozsiewają miłość wokół i świat jest lepszy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno to sobie powzdycham
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo zaaranżowałaś ich spotkanie, powiedziałabym, ze pchnęłaś je sobie w ramiona, no i dobrze. Zawsze co dwa anioły, to nie jeden, razem na pewno mogą więcej. Są śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Nigdy nie wiadomo na kogo spadnie miłość, więc może i anioły się zakochują.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje Anioły :)
OdpowiedzUsuńI historie, które im piszesz...
Cudowna zakochana para aniołów
OdpowiedzUsuń