Bo faktycznie mała... zawsze ją malowałam dla dziecka ... a tym razem dla kobiety. Jestem zaskoczona ... bo fajnie wygląda na kobiecie :)
Czyli ta wielkość wcale nie musi być dziecięca!
Miały być kolory "grafit + amarant lub cyklamen" ...
Wybrałam cyklamen i cyklameny :)
Wyszła chyba fajnie ... a róż taki, że nawet ja nosiłabym.
Jak wiecie już różu nie lubię ...
Czyli u mnie nadal jedwabnie, malowaniczo i kolorowo :)
Świetne polączenie kolorów. Z wielkim smakiem dekorujesz jedwab.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danuś ... staram się jak mogę :)
UsuńOch, ale się cieszę - cudna jest :-)
OdpowiedzUsuńTo ja tym bardziej :)
UsuńPiękne, zwłaszcza to połączenie różu i czerni. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo grafit ... z pewnością nie czerń :)
UsuńAle wiadomo, na zdjęciach wychodzi różnie.
Piękne połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo braku mojej miłości do różu wyszłó fajnie :)
UsuńMogę tak patrzeć i patrzeć. Piękna gawroszka i ta z poprzedniego postu również. Delikatny róż wtopił się cudnie w grafit. Pozdrawiam i zapraszam na moje Candy rocznicowe
OdpowiedzUsuńDziękuję, już się zapisałam :)
UsuńPełna elegancja, finezja i smak...
OdpowiedzUsuńOoo jakie piękne słowa :) dziękuję
UsuńPiękna jest :)
OdpowiedzUsuńJednak róż ostudziła czerń.
OdpowiedzUsuńRaczej rozjaśniła grafit :)
UsuńSuper....Połączenia tych dwóch kolorów...Pa....
OdpowiedzUsuńTakie dostałam polecenie :)
UsuńWspaniała :), kolorki super dopasowane :)
OdpowiedzUsuń