W porze ciepłej postawię je na tarasie.
A teraz zimową porą oświetlają dom, dodając nieco barw i ciepła w te aktualnie zimne dni.
Dwa z drzewami, są to głębokie pojemniki, które idealnie nadają się na lampiony na taras. Świece w nich nie gasną nawet przy mocnym wietrze w letnie wieczory.
Jeden na razie stoi w holu.
Drugi w moim pokoju :)
A ten aktualnie jest w kuchni.
To jest takie szkło w ciekawym kształcie, które pomalowane też świetnie wygląda ze świecą.
Malunek bardzo prosty, ale tutaj chodziło mi tylko o grę barw.
Tak jak pisałam, zimno aktualnie ale słonecznie. Można iść na spacer.
A na nim ... takie spotkania.
Widoki też niekiedy całkiem nie najgorsze ;)
Byle za bardzo nie zbliżać się do lasów. Z daleka to jeszcze można mieć złudzenie, że nie jest najgorzej. W niektórych miejscach. Ale z bliska wszędzie koszmarnie. Nie będę Wam pokazywała, bo to nie fajne.
Jedno mnie dziwi, dlaczego taka brzoza, jako pojedyńcza niemal została, a całej reszty nie ma.
Bo wokół tej brzozy był przed nawałnicą las!
Obiecałam sobie, że zmienię kierunek spacerów!!!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że bywacie :)
Buzia się uśmiecha, jak widać ile radości w tym malowaniu. Kiedyś dawno też się tym bawiłam, ale tak dawno, że zapomniałam. Nawałnica jeszcze długo w nas zostanie, takie obrazki zawsze przypomną o tej tragedii. Dzięki za pamięć.
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie dozować kolory ... ale myślę, że po tych mrozach to już wiosna jednak :)
UsuńWidoki też trochę będą lepsze w zieleni.
Zaintrygowałaś mnie tymi zielonymi aniołami na tyle, żeby ich u Ciebie poszukać ;) dzięki temu przeglądnęłam 153 posty do których dopisana jest etykieta rzeźby z tkaniny... jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich aniołów, są po prostu piękne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne lampiony :) u mnie mrozy... i śnieg
Dziękuję Ulko. Tak robiłam ich sporo, między innymi były zielone :)
UsuńNadal od czasu do czasu je robię :)
Taras będzie w pięknej oprawie, wspaniałe te Twoje malowanie na szkle, przeszłość powraca....do dziś ściana lasu kojarzy mi się źle pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja wolałabym ścianę lasu, a mam to co mam. Ale z naturą nie wygramy, ma swoja potęgę, która należy uszanować.
UsuńTrauma cały czas jest w Tobie, mam nadzieję, że kiedyś minie. To wina nawałnicy, ale kiedy pomyślę o dewastacji Puszczy Białowieskiej spowodowanej głupimi ludzkimi pomysłami, to nóż mi się otwiera że złości.
OdpowiedzUsuńLampiony cudne, wyobrażam sobie, jaki klimat masz w domku, gdy płoną świece.
Pozdrawiam cieplutko.:))
Trauma? Chyba nie, raczej refleksja.
UsuńNadal widzę piękno wokół, jest inaczej i tyle. A naturą nie wygramy :)
Szkoda, że ludzie niszczą świadomie.
Piękne szkiełka! Zapraszam do mnie na Candy :)))
OdpowiedzUsuńJuż lecę :)
UsuńIleż cudnych osobników spotkałaś. :))) Uwielbiam Twoje pracy. Wszystko, co robisz. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. A osobniki były fajne ;)
UsuńŚwiecznik jest ładny, ale drzewo zachwyciło mnie absolutnie :) Aaaaaaaaa, też chcę mieć takie widoki!
OdpowiedzUsuńTe szkła z drzewami też będą świeczkikami latem ... na tarasie wtedy żaden wiatr im nie straszny ;)
UsuńCo do widoków ... po nawałnicy to już nie są fajne :) Co nie znaczy, że jest beznadziejnie ;)