Nie wiem czy i u Was, ale u mnie za oknem ponuro, mokro i zimno.
Nie narzekam, stwierdzam fakt. Deszcz też potrzebny.
Najpierw to nie tylko... czyli na niebiesko. wykorzystałam tutaj kółeczka z koronki bawełnianej a dodatkiem sztucznego składnika, stąd kolor jest niejednolity. W dolnych "doszyłam" paverpolem perłowe guziczki.
A wiosennie powstała broszka.
Materiał bazowy już znacie, zastosowałam go tu i tu i jeszcze w kilku pracach. Do tego kawałek koronki i kamień polny "oprawiony" w korę brzozy.
Zobaczcie w tej pozycji ( przypiąć można oczywiście w każdej ) wygląda zupełnie inaczej. Mi przypomina skrzata.
Zamiast pisać kolejny post, dorzucę po prostu je tutaj.
Pierwsze wiosenne i trochę w stylu eco... koronka ta sama co w niebieskich, potraktowana zielonym paverpolem, biały kwiatek to transparentny paverpol i drewniany koralik.
Kolejne bardzo długie, wykonane tak aby przypominały swoim wyglądem metal. Paverpol grafitowy i posrebrzone. Myślę, że zdjęcie kompletnie nie oddaje ich uroku.
Pozdrawiam i życzę miłej soboty.
te kolczyki sa poprostu boskie ... pozdrawiam ciepluteńk
OdpowiedzUsuńEleganckie kolczyki, ze smaczkiem. Ciekawie wyszedł ten niebieski. Coraz częściej przekonujesz mnie do rzeczy, o których myślałam, że się nie da. Czekam na kolejne szaleństwa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRE-WE-LA-CJA! Te pierwsze...Ale i pozostałe dwie pary kolczyków robią wrażenie. A broszka - :)))Niezwykła, pierwsze widzę kamień polny w broszce...
OdpowiedzUsuńPiękne!:)
OdpowiedzUsuńBroszka, aż dech zapiera, piękna!
OdpowiedzUsuńA kolczyki paverpolowe są urocze :)
Pozdrawiam
No tak... Beatka się zakolczykowała :) A swoją drogą... masz przekłute uszy? :)
OdpowiedzUsuńA jak myślisz??? Oczywiście, że ciągle nie mam... ;-) już kilka razy się wybierałam i nie doszłam...
UsuńCudowności same. Ale ostatnie kolczyki zwalają z nóg - zakochałam się w nich!!
OdpowiedzUsuńNie no... broszka z kamieniem polnym???
OdpowiedzUsuńJest MEGA!