Kolejna trochę makowe, z dodatkiem modraków - czyli kolczyki letnie.
Te są proste, aż do bólu... ale kojarzą mi się z eko więc takie zostaną.
I trzecie z tej samej materii co poprzednie, kolor mają jednolity na całości. Różnica w odcieniu kwadracików wynika z innego kąta padania światła. Po prostu te kwadraciki są w stosunku do siebie obrócone... kolczyki długie... "pierzastość" krawędzi zamierzona.
Pozdrawiam serdecznie, deszczowo.
a widzisz jak zbliżyłaś, teraz widzę co nie co, dziękuję. Te pierwsze bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńI kwiatowe i te eko są świetne.Mam nadzieję na więcej :)
Pozdrawiam
cudne te kolczyki ... najbardziej mi te środkowe się spodobały ... a te maczkowe faktycznie takie wiosenne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł, maczki podobają mi się bardzo. U mnie paverpolek własnie schnie, pokażę wieczorem.Buziaki.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolczyki i te z poprzedniego postu również.najbardziej podobają mi się te środkowe.ciągle mam ochotę spróbować paverpol - może kiedyś uda mi się to zrobić
OdpowiedzUsuńfajowskie!!!! ja stawiam na dłuuugie z poprzedniego postu - jak je zobaczyłam od razu było zwarcie w głowie - mam pomysła ;) teraz będzie chwila oddechu postaram się wprowadzić go w czyn - DZIĘKI ZA INSPIRACJĘ!!!
OdpowiedzUsuńMatko ile cudowności u Ciebie aż nie wiem co najpierw chwalić. Świetne!!
OdpowiedzUsuń