Benek jak to Benek, wyglądać musi jak Benek...
Ale facjata mu się znudziła, postanowił poddać się operacji plastycznej...w końcu dlaczego nie :)
Trochę czasu to zajęło, cierpieć musiał okrutnie, nakłuli go tysiące chyba razy, ale zmiana jest zasadnicza i Benek już nie jest Benkiem lecz Benedyktem.
A tak na poważnie, pooglądałam sobie prace Beaty Bródki ... i postanowiłam sprawdzić czy potrafię wykonać coś co będzie przypominało głowę ludzką. Jest to moja pierwsza tego typu praca... Beata jest mistrzynią w tej dziedzinie... chyba nie da się jej dorównać, ale trzeba próbować ;)
Bardzo mi się to działanie podoba... więc sądzę, że nie jest to ostatnia moja praca tego typu.
Może kiedyś uda mi się wykonać kogoś kto będzie do realnej postaci podobny.
Na razie mam Benedykta ;)
Benedykt jest całkiem sympatyczny!
OdpowiedzUsuńAle przystojniak się z niego zrobił! Fajna zabawa, widać Beatko, że masz niespożytą energię do poznawania nowych rzeczy.
OdpowiedzUsuńA wiesz że kilka dni temu przypadkowo trafiłam w necie na prace B.B. i padłam z wrażenia :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie i Benedykta oczywiście :) Dla mnie prace z filcem wyglądają zbyt skomplikowanie.
ależ przemiana :) z "brzydkiego " Benka do przystojnego Benedykta :) podziwiam nie od dzisiaj Twoje prace :):) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBenedykt chwyta za serce..oj!!!!
OdpowiedzUsuńzakochać sie mozna w Benku
OdpowiedzUsuńNowe doświadczenia z fajnym efektem- Benek całkiem fajny gość!!!
OdpowiedzUsuńPrzystojny Benedykt, męska kwadratowa szczęka :)) SUPER
OdpowiedzUsuńO Rany, a ja sądziłam, że blogi pomyliłam, chciałam otworzyć " Artystyczne ... " a tu filcowy przystojniaczek mi się ukazuje ... Zaskoczenie totalne !! Mistrzynie
OdpowiedzUsuńwszelakiego rękodzieła, chylę czoła :)
Ps. Dziadostwo na wykończeniu, cokolwiek by to nie miało oznaczać :)
Dziękuję w imieniu Benedykta ;) A praca BB warto zobaczyć powalają...
OdpowiedzUsuń