Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 30 października 2014

Rozpoczęłam

pracę od dawna odkładaną.
Chcę ufilcować torbę. Filcuję na sucho na filcu technicznym. Dawno tego nie robiłam to fakt... ale żeby tak mi się igły łamały??? Złośliwe bestie i tyle. Mam ostatnią i to krzywą, więc za dużo nie ufilcuję już dzisiaj :)
Jutro kupię kolejne... nie mam pojęcia jakiej jakości, bo u nas muszę brać co jest.
Płacenie za przesyłkę kupując same igły nie ma sensu - tym bardziej, że każde się łamią.
A może to ja je łamię - podobno sam to tylko wrzód ... się robi :)
Znacie sposób na to aby się nie łamały? A moze jednak trzeba kupować jakieś konkretne igły?

Na razie mam tyle ... wiem niewiele, ale jednak zaczęłam w końcu :)
Teraz czekam na igły :)



Pozdrawiam wieczornie :)

15 komentarzy:

  1. Może jakaś wadliwa partia, ja kupuję różnych firm, aby tańsze i jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu one sporo odleżały - no i były już wtedy nie nówki... może dlatego :)

      Usuń
  2. Ładne kolorki będą:) Czekam co będzie dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny początek, wygląda mi to na jakiś obraz filcem malowany :)
    Ja mam od początku jedna igłę i na szczęście jej nie złamałam, trochę to dziwne, bo ja nawet szydełka potrafię na wełnie złamać, widocznie zdecydowanie mało jej używam :) A może warto spróbować igły zahartować ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O hartowaniu igieł nie słyszałam... ja chyba za szybko diobię ;)

      Usuń
  4. Super się zaczyna.
    Odnośnie igieł to cztery lata temu na początku filcowania złamałam trzy prawie na raz. Później ani jednej, tylko mi się tępiły z powodu zmęczenia materiału.
    Używam tylko najlepszych firm i prawie wyłącznie najcieńszych. Zawsze posługuję się drewnianą obsadką i używam bardzo grubej gąbki.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najcieńsze też stosuję ale najwięcej pracuję średnimi. Obsadki posiadam. Więc to nie to. Miałam już różniste firmy, i łamię każde - chyba mam do tego rękę ;) do łamania oczywiście ;)

      Usuń
  5. Zapowiada się interesująco :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filcowanie to jednak nie moja bajka - jakoś mi nie leży. Mam cały pakiet przywieziony ze zjazdu i nie mogę się zabrać... zupełnie mnie nie ciągnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu nic na siłę. Każdemu co innego leży. Ja np nie koralikuję :)

      Usuń
  7. No cóż - nie łamią się, jak leżą w pudełku. A jak pracują, to bywa, że się łamią. Więc nie margoli ino dziobie i nawet łamie od czasu do czasu, bo efekt wygląda nad wyraz zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie margolę i nie dziobię. Ale mam w planach ;)

      Usuń
  8. Podkładam gąbkę, ale mam maleńki kawałek, więc nie bardzo mi to pasuje. Kupiłam jakąś gąbkę w większym rozmiarze... jak dojdzie wraz z igłami to zobaczę co to jest. U mnie igły po 5 zł sztuka... więc zamówiłam jednak. Ale jak połamię ;) te co kupiłam to się zgłoszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. :D jeśli filcujesz na filcu technicznym , to zawsze połamiesz igły , jest z domieszką sztucznego i za bardzo zbity, zrób sobie kawałek filcu z wełny czesankowej i na nim na filcuj , różnica jest gigantyczna , jeśli mogę polecić to kup igły rayhera albo clevera są najbardziej wytrzymałe i elastyczne :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję, tu się zgodzę, najwięcej łamię na tym filcu. Ale trudno, chcę taką wykonać...

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)