Oto efekt sprawdzania
Moja ocena tego jest taka...
1. Da się tym rysować chociaż z trudem, bo kredki nie ślizgają się po materiale tylko stawiają opór.
Trzeba materiał mocno przytwierdzić do czegoś - ja tego nie zrobiłam.
2. Kredki są grube, to wiedziałam bo w końcu znam taki rodzaj ... ale to powoduje, że cięzko wykonać cienkie kreski, chyba że będziemy je ostrzyć.
4. W zasadzie nie mieszają się kolory ze sobą, chociaż da się je nakładać na siebie, uzyskując w ten sposób kolejny kolor. W opakowaniu jest tylko kilka kredek... więc nie zaszalejemy.
5. Myślę, jednak że fajnie się nimi będzie kolorowało na gotowym szkicu - np na transferze.
6. Czyli jeżeli kupimy je ( jak ja ) dla dziecka, to będzie fajna sprawa.
7. Dorosłym nie polecam, zdecydowanie lepiej malować farbami.
Jeszcze coś - nie prałam tego... więc nie wiem co będzie po praniu.
Wyszło fajnie:)
OdpowiedzUsuńWidziałam te kredki i zastanawiałam się nad nimi. Też kombinowałam, co będzie po praniu - podejrzewam, że kicha. Nie mam wielkich doświadczeń z tkaniną, więc sobie odpuściłam. Daj znać po praniu, dobra?
OdpowiedzUsuńOk dam znać... jak wypiorę :)
UsuńJa też się przymierzałam, ale w końcu nie kupiłam. Fajnie, że dzielisz się doświadczeniami, bo wiadomo co robic.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko wyszło bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka lat temu (w celach zajęć terapeutycznych), niestety do tej pory nie sprawdziłam działania, poniekąd zapomniałam. Ja jednak takiego konika bym nie wymalowała.
OdpowiedzUsuń