Zadanie było niełatwe - trzeba było wykonać bombkę samodzielnie, dopuszczalna była pomoc osób starszych - ale tylko pomoc.
Myślę, że Zuzia wykonała zadanie i zmieściła się w wymogach.
Zadanie było trudne również dlatego, że ta babcia ( czyli że niby ja ) wymyśliła taką trudną bombkę ;) jak poinformowało dziecko swoją mamę, która przybyła z odsieczą ;)
Oto Zuzia i pomocnicy przy pracy :) w końcu nawet Mikołaj ma pomocników prawda?
Zuzia wykonała większość kwiatków, a nie było to łatwe zadanie, bo trzeba było na szpilkę nałożyć koralik, cekin i kwiatek. Za pomocą tychże przymocowała hafcik do kuli styropianowej, a następnie powbijała wszystkie szpilki z kwiatkami pomiędzy wstążkami. Nadmieniam, że Zuzia ma 5 lat.
Oto jej dzieło! Pracowała przy nim około półtorej godziny.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, dziś w zasadzie tylko sprzątam i wykonuję rolę pomocnika.
Kochana, jaka babcia, taka wnuczka. Powiedz Zuzi, ze tak pieknej bombki jeszcze nie widziałam. Pozdrawiam wszystkie pracujace kobiety.
OdpowiedzUsuńPowiem na pewno...
UsuńBombka sliczna.
OdpowiedzUsuńRozglądam się wkoło i żadnego pomocnika nie widzę... Nie zasługuję?
Basiu, ja z pomocnikami mam podobnie jak ty ... to ja raczej bywam pomocnikiem - taki los...
UsuńNiezwykła! Ale ten zespół wygląda też imponująco :)))
OdpowiedzUsuńTak fajnie się nam razem działało :)
UsuńA ja mam nadzieję, że w przedszkolu uwierzą, że to Zuzina jest a nie moja...
OdpowiedzUsuńZuzia taka zdolna po babci, oczywiście? :)
OdpowiedzUsuńBombka bardzo udana, a mała ma sporo cierpliwości!
Aż byłam zdziwiona jej cierpliwością
UsuńWidać, że Zuzia sporo genów po babci odziedziczyła:)))
OdpowiedzUsuńTego nie wiem, może?
UsuńZnam to z autopsji. Pięciolatki mogą wszystko, ważna jest tylko inspiracja i wsparcie. Babcia stanęła na wysokości zadania. Najważniejsze to nie wyręczać i nie zabijać ducha twórczego. Dziecko stało się sprawcą i może być z siebie dumne.
OdpowiedzUsuńPamiętam moje babcie, gdy mnie wspierały. Wiedziały, że nie mogą odebrać mi chwały wykonania.
W tym momencie przypomniało mi się również jak szyłam na maszynie, z własnym dzieckiem na kolanach. Była dumna z tego, że uczestniczy w procesie tworzenia.
Pozdrawiam i gratuluję Zuzi.
Masz całkowitą rację...
UsuńMatko, jaka cierpliwa dziewczynka, tyle czasu przy jednym zajęciu! To ja tyle nie wyrabiam:)) Dzielną masz wnuczkę, gratuluję:))
OdpowiedzUsuńNormalnie to ona taka cierpliwa nie jest... ale konkurs ją zmobilizował
UsuńPrzepiękna bombka powstała! Babcia miała doskonały pomysł,a Zuzia niesamowitą cierpliwość. I zdolności... pewnie po Babci :)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam, tym bardziej, że mój pięciolatek nie potrafi długo wysiedzieć nawet przy najbardziej lubianych zajęciach. Pozdrawiam
Zuzia potrafi sporo, ale nie zawsze. Tym razem się udało - może dlatego, że babcia za nic nie chciała za nią wykonać, a konkurs tuż ;)
UsuńCudna bombka! Myślę, że wygra. Gratuluję Zuzi zdolności, bo trzeba mieć do tego sprytne rączki. Brawo!
OdpowiedzUsuńZobaczymy, w końcu inne dzieci też zdolne
Usuńpiękna bomba!! Wasze skupienie przy pracy... ech! uwielbiam takie chwile... :)
OdpowiedzUsuńTak te chwile są bezcenne
UsuńPiękne zdjęcie-trzy pokolenia kobiet:)Super!Bombka wyszła extra:)
OdpowiedzUsuńTo samo sobie pomyślałam, gdy zobaczyłam tę fotkę...
UsuńWspaniałe zdjęcie cudownego trio!
OdpowiedzUsuńA bombka - CUDNA!!
Uściskaj od ciotki Aty zdolną wnusię :-))
Pozdrowię a jakże :-)))
UsuńPrzewspaniałą bombkę wykonała Twoja wnusia - widać po kim ma zdolności:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i dziękuję
Usuń