A ja Wam na przekór aurze, pokażę deseczkę w maki, a w zasadzie w łąkę makową :)
Taką oto deseczkę zamówiła u mnie Jola , jako podziękowanie za jej ogromna serce. Pozwoliła mi mieszkać u siebie pod swoją nieobecność... jest wielka. Jola oczywiście nie deseczka...
Jolu dziękuję...
Deseczka
i moja malowanie
A teraz pochwalę sie co dostałam od Danusi ... dziś dotarł do mnie Gnomek. Zobaczcie sami!
Znalazł już swoje miejsce, pilnuje skarbów w naszej baaardzo starej skrzyni.
Pozdrawiam serdecznie, chyba muszę się zabrać za piernikowanie ... bo święta bez zapachu pierników to nie święta.
ach te maczki to Beatko w taką pogod,ę miód na moje serce:)))
OdpowiedzUsuńna moje też :)
UsuńMaki? A ja mam bombki w kwiaty:)))
OdpowiedzUsuńGnomek nie mógł znaleźć lepszego miejsca:))
Moje na choinkę są białe od kilku lat... dziś je znalazłam ( zawsze ich szukam przed świętami ) i stwierdzam, że chętnie bym je pomalowała :)
UsuńPiękne maki.. Wiosny mi się chce! Choć w zasadzie prawie ją mam za oknem. Trawa zielona w ogródku, tylko patrzeć, jak kwiaty rozkwitną :)
OdpowiedzUsuńPierniki będę piekła w piątek - też uwielbiam ich zapach.. Ciasto już leżakuje od ponad miesiąca w spiżarni - takie prawdziwe, na smalcu...
Moje też leżakuje, te będę robić w czwartek, ale dziś może całuski zrobię, chociaż może nie powinnam bo za bardzo je lubię ;))))
UsuńPiękne maki, piękny gnomek, ale skrzynia.....cudowna:)
OdpowiedzUsuńPiękne maki.Na płótnie byłyby też urocze .
OdpowiedzUsuńMaki przyprawiają o zawrót głowy-prześliczne. Gnomek na swój sposób piękny pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCudnie makowo i letnio w ten zimowy czas - ściskam :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna deseczka:)
OdpowiedzUsuńpiękny kwiatowy motyw!
Pozdrawiam ciepło:)
ach cudności pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńtak maki sa piękne, wiszą u mnie w kuchni i niedlugo pokażę u siebie na blogu. A co to jest wielkiego pozwolić mieszkać koleżance u siebie nawet pod moja nieobecność????????
OdpowiedzUsuńMaki sa piękne, to nie pierwsza rzecz u mnie przez Ciebie wykonana, jak chyba zauważyłaś trochę tam tego jest na widoku i "schowane" tez, i maki doszły do kolekcji.Dziękuję.
a ten gnomek to rewalka!
OdpowiedzUsuńBeatko, ten ból głowy jeszcze dzisiaj, to przez te prezenty. Do tej pory leżą na stole w salonie i nie zamierzam ich jeszcze ruszać. Pudełko jest cudne i chyba wrzucę tam moje osobiste drobiazgi. Chciałam nici, ale zbyt czesto je ruszam i nie chcę, aby pudełeczko sie zbrudziło. Notesy to mistrzostwo. Stwierdziłam, że moje to poczwarkowe doświadczenia. W życiu nie nabędę takiej precyzji. Bombki - czegoś takiegi nie widziałam. A lampionik będzie stał w wigilię na stole. Miał być jeden stół, będą dwa, bo gości przybyło. Będzie ich 18. Tak jakbyś wiedziała, że drugi się przyda. Zabieram się do pracy i na jakiś czas milknę. Dziękuję Beatko,a maki są cudne. I szlenie podoba mi się kuferek.
OdpowiedzUsuńDeseczka cudowna!! A Gnomek prezentuje się na skrzyni rewelacyjnie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMusiałaś być bardzo grzeczna bo takie fajne prezenty dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta deseczka jest przepiękna! Talent masz ogromny! :)
OdpowiedzUsuń