Mruczuś i Burasek mieszkają w kamienicy. W zasadzie fajnie się tu mieszka, można pospać trochę na korytarzu, albo ktoś uchyli okienko w piwnicy ... dobrze jest.
A w dzień to można pobiegać na podwórku ... wiecie takim wewnętrznym, nie ma obawy że coś nas przejedzie, albo krzywdę zrobi...
Dzieciaki też biegają tutaj, bawią się, skaczą w gumę, albo wywijają na trzepaku. Zawsze któreś coś przyniesie z domu do jedzenia to i się podzielą.
Oooo cześć Mruczuś ... piękna pogoda co? Pomimo listopada ... oby jak najdłużej. Te domowe to wiadomo, zawsze im ciepło, ale my...
Eee tam Burasek, nie narzekaj mamy siebie. Poza tym, wiesz jak to jest wszystko ma plusy i minusy. Fakt mają ciepło, zawsze pełne brzuchy ... ale wyjść mogą tylko jak im pozwolą. A my! Zawsze wolni!
Tylko na Pana Maćkowiaka musismy uważać! Bo jak on nas zobaczy to miotłą pogoni. On po prostu tak musi ... bo w zasadzie też nas lubi. Jedzonko przyniesie, nawet ostatnio pogłaskał.
To już ostatni odcinek Dzianinowców. Więcej nie będzie. Zgodnie z pomysłem Marii jest pies i kot. Zgodnie z pomysłem Bożenki jest cieć, przepraszam dozorca :)
Pozdrawiam serdecznie
No i potrafiłaś, fajowskie zwierzaczki :))) Dozorca także :)
OdpowiedzUsuńNo, dałam radę :)
UsuńCzyli norma na ten rok wyrobiona, 10 postaci, 2 zwierzaki = 12, czyli tyle co miesięcy. Fajne opowieści, choć powiem szczerze, plotek nie lubię :)
OdpowiedzUsuńGorące uściski :)
Popatrz faktycznie ... 12 szt mi wyszło po jednej na miesiąc.
UsuńPlotek to i ja nie lubię ... :)
No i prosze "śmiechem,żartem"(jak mawia moja babcia),a całkiem pokażne towarzystwo powstało;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Mam nadzieję, że będzie dużo śmiechu przy zabawie tym towarzystwem :)
UsuńJakie urocze maleństwa. Znam takie kociaki co to mieszkają w mieście, wśród kamienic. Trzy z nich dokarmiam, a ona odwdzięczają się przyjaznym mruczeniem i przyjaźnia wypisaną na pyszczkach...
OdpowiedzUsuńCzyli ta opowieść jest dla Ceibie :)
Usuń