Maleńka postać anielska... takie dziecię anielskie... Figurka maleńka bardzo, taka jak kiedyś skrzacik.
Asiu - Jomo mówisz i masz... chciałaś aby pojawiła się postać skrzydlata, jest!!! Co prawda chyba chciałaś dorosłą, a ja tu z dziecięciem wylatuję... ale tak wyszło.
Mały świecznik można wyjąć, wtedy aniołek może np dostać jakąś miseczkę i pilnować naszych diamentów!!!
Słodkie anielskie dziecię - jakoś mnie tak rozczuliło :-)
OdpowiedzUsuńCUDNY - zakochałam się w nim od pierwszego spojrzenia
OdpowiedzUsuńNiesamowite prace:) jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
lubię skrzydlate! a w ramach mówisz-masz to ja poproszę coś z pergaminu albo haftu ;-)))
OdpowiedzUsuńOjejku... Do przytulenia. Taki niewinny maluszek...
OdpowiedzUsuńKapitalny :)
OdpowiedzUsuńBeatko, czy paląca się świeczka nie wpływa np. na zmianę koloru ?
Piękne maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwko, no cóż...
OdpowiedzUsuńAniu, no proszę ;-)
Ageo, dziękuję i witam
Olu dziękuję i pozdrawiam i witam
Haniu, z tym będzie gorzej... ;-)
Ato, tak myślisz?
Alinko, na pewno nie wpływa, świeczka jest w szkle
Mazmiko, pozdrawiam i dziękuję
Przepiękne!!!!!
OdpowiedzUsuńŁezka się kręci
OdpowiedzUsuńkochana
a ja dopiero
tym bardziej Ci DZIĘKUJĘ
i za ten link, który od jednego pięknego przywiódł mnie i tu
do drugiego
dziecię moich Aniołów
Ta główka i skrzydła tak mnie ujęły za serce!
Będzie miał już na zawsze miejsce w mojej pamięci i sercu, zaraz obok mamy z dzieciątkiem czytających książkę i mamy z dwójką dzieci, które chciałaby wziąć na ręce.
WZRUSZACZE - Beatko, tworzysz WZRUSZACZE
:*
Asiu... piękne określenie wzruszacze... zapożyczę sobie...
UsuńTrochę to faktycznie dziecię Twoich aniołów.