Powiem szczerze, że podoba mi się bardzo, pomimo iż to moja praca... i jest to nieskromne.
Zakładka idealna do czytania starych książek, jakby wyjęta z książki po prababce.
Zdjęcie w lekkim półcieniu, jeszcze bardzie oddaje klimat tej pracy.
To zdjęcie jest w jasnym świetle, aby było widać szczegóły.
I w zbliżeniu tłoczona postać, ten obrazeczek ma wymiary 3,5 x 4,5 cm
A na koniec pochwalę się piecem w mojej kuchni... wykonany kilkanaście lat temu ze 100-letnich kafli. Na lato chyba usunę tę skrzynię na drewno, aby było go lepiej widać.
A tak wpasowało się jedno z krzeseł malowanych moimi rękoma.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do komentarzy.
To jest właśnie kuchnia z duszą! Ale piękna!
OdpowiedzUsuńZakładka prześliczna :)
zakladka sliczna, Twoja kuchnia przepiekna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBEACIU...JAK TA KUCHNIA CUDNA..I TE KUTE ELEMENTY...ZAKOCHAŁAM SIĘ :)))))))))
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie projektowania mojej nowej kuchni. Też mam chrapkę na białą ze starym kredensem. Może ktoś ma na zbyciu?
OdpowiedzUsuńNie mam na zbyciu... ale jakby ktoś miał to też jestem chętna :-)))
UsuńTakiej kuchni to ja zazdroszczę...gotujesz na niej ?? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy można nazwać, że gotuję. Zimą, na maszynce gazowej, zagotowuję potrawę a potem dochodzi na piecu.
UsuńJedzenie tak przygotowane ma zupełnie inny smak. No i np zupa jest gorąca przez cały dzień, i w każdej chwili można się nią rozgrzać. :-)))
Latem nie, bo jest za gorąco...