Właśnie sfinalizowałam kolejna prywatną wymiankę. Tym razem wymieniałam się z Gosią ( koniecznie tam wpadnijcie, jeżeli jeszcze nie byliście ). Gosia zaproponowała mi, abym się z nią wymieniła. Jej spodobało się to moje pudełko, a za nie zaproponowała mi tego oto klauna, który bardzo chciał "skoczyć w moje ramiona"... i jak widzicie jest u mnie. Gdziekolwiek postawiłabym go w mojej kuchni, wygląda tak jakby zawsze w niej mieszkał. Aktualnie siedzi sobie na tym świeczniku, i pilnuje każdego, kto robi jedzonko, a i może świat pooglądać przez okno. Myślę, że dobrze mu tutaj.
Dziękuję Gosiu!!!
Było na serio, a teraz żartobliwie będzie. Gdy tylko zobaczyłam tę oto istotę u Danusi, postanowiłam, że podobna zamieszka u mnie. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Wyszła mi niczego sobie ogromna pannica... postury lichej, ale wzrostu słusznego. Domownicy z lekka pukali się w głowę, widząc moje poczynania, ale co tam ;)
I tak dzisiaj zaczęła się nasza wspólna wędrówka.
Najpierw należało się zastanowić, co by tu ze sobą począć? W tym celu usiadła sobie na słoneczku i duma.
Może by konno pojeździć?
Zdecydowanie męczące zajęcie, nie dla niej... słonko świeci, to se trochę odpocznę, pomyślała i poległa...oczywiście myśląc nieustannie.
A może by tak podeprzeć kratkę, kratę w zasadzie.... eeee, jakoś tak bardziej ona mnie podpiera, niż ja ją. Chyba tutaj nie pozwolą zostać... zresztą jak posadzą kwiatki to podlewać zaczną brrrr....
O, już wiem! Popilnuję tej cynowej kanki, a jak kupią doniczki z pelargoniami to popilnuję doniczek!
No to mam swoje niejako miejsce... na dziś oczywiście, bo czy to wiadomo co tym ludziom do głowy strzeli.
Pozdrawiamy wspólnie, i zapraszamy do komentarzy!
Pannica sliczna, a i opowieść niczego sobie, zupełnie jak z bajki
OdpowiedzUsuńPanna lala sznurkowa bardzo zabawna i historyjka z nią związana również:))))
OdpowiedzUsuńDodaje trochę kolorytu ;)
UsuńPannica niczego sobie, chociaż samej to jej smutno będzie!!!!
OdpowiedzUsuńwidać że dopasowała się do otoczenia.
Drugiej nie będzie!!! Poza ludziami ma jeszcze koty i psy, może się zaprzyjaźnią ;)
Usuńekstra!! Pannica niesamowita! Tak myślę, że właściwie to ona Ci wszędzie pasuje! W altance za domem też by mogła siedzieć :)
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam Aniu... ale tam musiałaby zając jedno z krzeseł... i jej los ciągle byłby niepewny... wiesz ludzie są różni ;)
OdpowiedzUsuńKlaun wpasował się cudnie!
OdpowiedzUsuńA pannica...jak każdy szuka swego miejsca ;)
najpiękniej jej było na kratce,,,no ale faktycznie niebezpiecznie:)))-piękna:))
OdpowiedzUsuńNa kratce nawet miała być ale chyba z czasem nie dałaby sobie rady ;)
UsuńOstatnie zdjęcie rewelacja, ja też bym jej takie znalazła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa myślę, że tu pozostanie, fajnie wygląda i pilnuje mi kanki... a zakusy na nią są!
UsuńTeż bym miała, a piszę, bo Elka podsunęła mi myśl i przy następnej, którą robię nałożyłam na watę worek foliowy. To tak na wypadek, gdybyś jeszcze robiła. Przynajmniej nie zmoknie. Gdybyś miała ochotę, to może wpadłabyś na kawkę w przyszłym tygodniu?
OdpowiedzUsuńFakt to byłby sposób na to aby panna mogła wystąpić pod gołym niebem!
UsuńCzy mam te słowa traktować jak zaproszenie?
No pewnie, umówimy się na maila, jeżeli tylko będziesz mogła wpaść, przecież to za miedzą.
UsuńAle fajnie...
UsuńFajne jest to Twoje nowe towarzystwo :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Klauny Gosi też uwielbiam:) Pannica trzpiotka fajniutka:) Myślę, że się z nią związałaś po tych wędrówkach:))
OdpowiedzUsuńOch...żeby taką lichą posturę można było sobie szybko zafundować:) Wtedy i w worku ładnie się wygląda:))
Zarówno Klaun jak i Istota są cudownej urody.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bardzo przepraszam, ze się nie odzywam ale najpierw zaległości w pracy muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńFoto pudełka już mam i się pochwalę i wyróżnienie też odbiorę ale kiedy....??? Pewnie ciemną nocą. Pozdrawiam bardzo bardzo ciepło.