Noc była jako taka, czyli w końcu zasnęłam ... to wykonałam tylko jeden egzemplarz.
Jeden, ale za to podoba mi się i ta wersja!!!
Jest leciutka, zwiewna i do tego wiruje jak się przechodzi, czyli Ona tańczy dla mnie ;)
Na razie wisi sobie na lampie w mojej małej pracowni... i pewnie na jakiś czas tutaj zostanie, aby cieszyć moje oczy :)
Uprzedzając ewentualne pytania, obraz nie jest mojego autorstwa :)
A sama ona wygląda tak :)
I to chyba na razie tyle w kwestii baletnic.
Za jakiś czas powstanie pewnie aniołek, może na choinkę :)
Specjalnie dla Zosi Samosi :) Aby obudzić wspomnienia :)
Najbardziej podobają mi się białe i pastelowe, chociaż i ta kolorowa jest ciekawa. A które Tobie najbardziej?
OdpowiedzUsuńTeż te pastelowe ... zdecydowanie.
UsuńNo i tańczy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTańczy dla Was wszystkich :)
Usuńśliczna tancerka
OdpowiedzUsuńi ile w niej jest lekkości.
UsuńTo mnie w nich urzeka :)
UsuńBaletnica przeurocza!
OdpowiedzUsuńAlem się wzruszyła zapowiedzią aniołka...! Specjalnie dla mnie! Czuję się wyróżniona :-D
Przyznaję się bez bicia, żem rozmyślała nad tym, co by może stworzyc takie cudeńko aniołkowe na choinkę i poczułam się tak jakby mi ze czterdzieci lat ubyło ;))
Dziekuję Ci za to, że bez żadnych spa ani innych operacji plastycznych pozbyłam się ciężaru lat ;)))
Baletnica wspaniała! - a to już pisałam... nie szkodzi, zasłuzonych pochwał nigdy nie za wiele! :))
Ależ bardzo proszę, jakby co to do usług ;)
UsuńMówisz masz! Teraz do Ciebie będę chodzić zamiast do spa... te "zamiast" to trochę naciągane... co ja bym w takim spa robiła? Bez robótek do cna bym się zanudziła ;)))
UsuńMam to samo... więc spa nie dla mnie :)
Usuń