Bo u mnie zniknął... normalnie nie ma!!!
Oczywiście mówię o tym osobniku na L.
Powoli wykonuję to, co zaległe... i jakoś idzie do przodu. Ale mi ulżyło... już miałam dosyć tej dysfunkcji. Od tej zarazy, to nawet kręgosłup zaczął mnie boleć!
Ileż można nie rękodzielnić? No ile?
Danusia i tak już się nie mogła nadziwić, że ja tak mogę. Ale to było silniejsze ode mnie. A wiem z doświadczenia - nic na siłę.
Stety, albo niestety nic nowego nie pokażę dzisiaj... bo jak piszę wykonuję zaległe prace i muszę je najpierw wykonać potem wysłać, a dopiero potem mogę pokazać :)
Ale radość moja wielka... bo powoli zaczęłam sie o siebie martwić normalnie. :)
Ciekawe, czy czekacie na moje prace... tak jak ja czekam ;)
Może i na Nikodema przyjdzie czas... chłopak siedzi sobie w wiklinowym fotelu i cierpliwie czeka. Tylko niekiedy tak jakby z wyrzutem spogląda. Pewnie sobie myśli co ta baba tak długo nic nie robi? To do niej niepodobne. Czy ona nie wie, że idzie zima? A jesień już jest ... to przecież w samych dżinsach chyba mi zimno no nie?
No wiem, wiem toteż założyłam mu z lekka za mały sweterek ;)
Większego nie mam ;)
Ale zobaczcie sami... całkiem zadowolony, prawda?
Pozdrwiam wszystkich komentatorów i tych cichych zaglądaczy też.
Albo mi się zaraz zabierzesz do roboty, albo zabiorę Ci to biedne dziecko. Mysli, ze sweterkiem załatwi sprawę!!! Nic z tego! Siadamy i szyjemy, i jutro Nikodemek melduje się w nowych ciuszkach. Ale to już mi do roboty!!!
OdpowiedzUsuńOooo tak to nie będzie :) muszę najpierw obowiązki załatwić :) Nikodem poczeka sobie toć mu zimno nie jest :)
UsuńNo właśnie, sweterek ... żeby choć koszulinę baba wdziała, albo jakiegoś t-shirta czy niech mu będzie podkoszulek, a tu nic. Sio do roboty, to mnie też się tyczy , albo przede wszystkim !
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
Miała baba tylk osweterek ;) to wdziała a tu taki wrzask! Toć lepiej w sweterku jesienią niż bez ;)
Usuńsuper gość:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieki na razie to w połowie ubrany ale super jest i tak ;)
UsuńNie czepiajcie się , że nie ubrany . Klatę Nikodem chce pokazać
OdpowiedzUsuńPopatrz na ten argument nie wpadłam ;)
Usuńjesteś niesamowita Beatko, ja cichy obserwator Ci to mówię. Bo wciąż podziwiam Twoje rękodzielnicze poczynania. Pozdrawiam i miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDziękuję najważniejsze, że jesteś :) Pozdrawiam
UsuńNa razie w sweterku, ale jak zaszalejesz, to pewnie garmitur dostanie jaki, no nie? ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Aż tak to chyba nie ... ale coś dostanie na pewno tylko musi być cierpliwy :)
UsuńCzyli zaopatrzony i zaopiekowany. Fajnie się chłopak prezentuje.
OdpowiedzUsuńOdnośnie nic nierękodzielnienia całkowicie rozumiem.
Mnie nic nie da robić praca zawodowa jak i medycznie ujmując "zamrożony bark.
Pozdrówki.
Oj to zdrówka życzę ...
UsuńAle gość! :)
OdpowiedzUsuńFakt rozwalony w tym fotelu, że coś :)
UsuńAleż z niego przystojniak ...nawet w przykusym sweterku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję w jego imieniu - kiedyś dorobi się swoich ciuchów ;)
UsuńSię przyznaję po cichutku, że u mnie leniwce mają się dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to lala jak ta lala! :)
Aniu bo to jakaś zaraza się szerzy... na szczęście u mnie odpuściła w końcu :)
UsuńA mnie tam dobrze z moimi leniami. :))) Latem miałam przerąbane, więc sobie teraz folguję. :D
UsuńNo to miłego lenistwa :)
UsuńMój też sobie polazł ;-) A Ty bierz się za Nikosia, bo zmarznie chłopina, kataru dostanie, a wiesz, że chłop wtedy marudny, bo walczy o życie ;-)
OdpowiedzUsuńO Qrcze ... to chyba by trza, chory facet w domu to jak dżuma albo inna zaraza ...
UsuńPodglądanie Twojego talentu, to prawdziwa przyjemność. A patrząc na minę Nikosia, widać,że chłopak spragniony Twoich rąk, więc .... czekam na kolejne odsłony. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDoczeka się :)
Usuń