Rzadko mi się to zdarza ... aby mnie coś tak zauroczyło. Nie żebym lubiła gryzonie ... wręcz przeciwnie, ale śpiące do tego filcowane jak najbardziej :)
Te mnie normalnie rozłożyły na łopatki. Zobaczyłam i musiałam sobie chociaż jedną wykonać. Jak mus, to mus... mam.
Zobaczcie jaki słodziak, rozmiar rzeczywisty na fotkach :)
Pozdrawiam serdecznie, wszystkich, a szczególnie płeć piękną :)
Rzeczywiście słodki gryzoń :)
OdpowiedzUsuńTen tak :)
UsuńPiękna myszeńka 😊
OdpowiedzUsuńPo prostu musiałam :)
Usuńsłodziaczek:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńo matko cudna !
OdpowiedzUsuńRozczulająca myszka!
OdpowiedzUsuńNo mnie rozczuliła, chociaż jak wyżej :)
UsuńJest urocza!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja lubię gryzonie. Gdybym nie lubiła to i tak bym się zachwyciła Twoją śliczną, słodką mysią.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie nie lubię :) ale jak widać i tak można sie zachwycić :)
UsuńMam podobnie, nie za bardzo przepadam za gryzoniami ale... ale jak zobaczę takie cuda jak np. u Ciebie to roztkliwiam się nad takim maleństwem, matczyne struny drgają.... :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie maleńkie to wszystko jest urocze ... potem bywa już różnie :)
UsuńSłodkie maleństwo :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakie urocze maleństwo. Ja też za myszkami w realu nie przepadam ale w tej można się zakochać :)
OdpowiedzUsuńZdaje się ,że niemal wszystkie tak mamy ;)
Usuń"maleństwo gryzoniowe" , podziwiam za wykonanie, ale nie przepadam za takimi sworzonkami, bardziej przypadło mi do gustu Twoje zmediowane jajo w surowościach. Jest piękne i nic z nim więcej nie rób. Pięknego weekendu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zrobię :) zresztą mam drugie ... bo jak pisałam robiłam je aby zmediować, no to wykonałam drugie z myślą, że tamto zostawię i zrobię drugie do zmediowania...
UsuńAle jak je zrobiłam i postawiłam oba obok siebie, to drugiego też nie zmediuję ;)
Trecie jeszcze mam, ale ile ich mam robić - przecież miałam być - żadnych jaj!!!!
przepraszam za literówki :)
UsuńMyszka jest cudna :)
OdpowiedzUsuńNormalnie aż o swoim Chomciu pomyślałam. I choć to nie myszka to też słodzinek :)