Na blogu zostało ogłoszone ciekawe wyzwanie, do tego, skusiło mnie bardzo, że można wygrać komódkę, rewelacyjną komódkę, którą bardzo chciałabym pomacać!!! Już myślałam, że nie dam rady, bo jakoś mi się nazbierało ostatnio różności... ale poszło...
Na pewno, jest to ze starego coś nowego.... ale tez, coś z niczego... no bo, do tego celu użyłam:
1. dwóch starych popapranych pojemników ( kiedyś kupiłam z łyżkami drewnianymi )
2. dwa kawałki (ucięte kiedyś krzywo, z jakiejś starej serwetki )
3. starą pogniecioną już papierową serwetkę ( taką miałam, ja nie zajmuję się decu, ale po tym eksperymencie, na pewno będę stosowała ten rodzaj ozdoby )
4. kawałek niewielki koronki
5. odpad dzianiny
6. no i paverpol...
A oto efekty moich działań!!!
Pokażę....
przed...
i po...
Zgłaszam tę pracę na wyzwanie w Papier machowo i solnie
Pojemniki wyszły ślicznie. To się nazywa talent w rączkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
CUDA WYRABIASZ:))
OdpowiedzUsuńPraca rewelacyjna, pomysł miałaś wyśmienity, dziękuje za zgłoszenie, musze pomyśleć o zrobieniu galerii wszystkich zgłoszonym prac :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero jest coś z niczego!! Świetnie wyszło!! :D
OdpowiedzUsuńRewelacja! Pomyśleć, że z takich niby "rupieci" wyczarowałaś tak wspaniałe pojemniki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają!
Pozdrawiam :)
Piękne , uwielbiam takie prace, ze starej rzeczy wyciągnąć jeszcze to coś, co pozwoli jej na nowo zaistnieć, Zakopower napisał chyba dla Ciebie piosenkę:D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuperanckie pojemniki, Beatko!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja - trzymam kciuki za powodzenie w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńCóż za niezwykła przemiana,wspaniale się prezentują:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNo , to teraz czekamy na wpis o wygranej ;D
Wspaniałe! Pod każdym względem. Nie mogę się napatrzeć na Twoje paverpolowe pomysły.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie! Pojemniki baaardzo mi się podobają. Powodzenia na konkursie!
OdpowiedzUsuńpięknie Ci to wyszło i bardzo oryginalnie ;) na dodatek nieco ekologicznie, bo z odpadków ;p pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńpozwolę sobie na
OdpowiedzUsuńfiuuuu
Noooooooo,pod wrażeniem jestem :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczna metamorfoza:)))))Wspaniała praca.
OdpowiedzUsuńNo to teraz pędzle pięknie sobie mieszkają. U Ciebie wszystkie przedmioty mają duszę.
OdpowiedzUsuńW istocie,cudne. Bardzo mi się podobają. Musze kiedyś pomyśleć i coś z mojej ceramiki wyczarować, bo takie pojemniczki na pędzle są bardzo ,wręcz nieodzownie wymagane w każdej pracowni. Bez nich nieład okrutny panuje i pędzelki psotniki malują wszędzie gdzie popadnie, a najpiękniej blaty naszych stołów i biurek. Pozdrawiam serdecznie,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam do Ciebie ostatnio, a tu zaroiło się od nowych prac i pomysłów! Zaraz biegnę nadrabiać zaległości:))
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze... czytam wszystkie i dodają mi chęci do dalszego działania
OdpowiedzUsuńNo takich przyborniczków jeszcze nie widziałam!! połączenie wielu technik ;) prezentują się okazale i ogólnie taki pojemniczek to bardzo przydatna rzecz :)
OdpowiedzUsuńRecykling jest super. A u Ciebie jeszcze jest piękny.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńObejrzałam wszystkie prace i bardzo mi się spodobały;)
Ja maluję na szkle,obrazy a ostatnio bardzo wciągnął mnie Powertex.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Aniu, napisz mi gdzie mogę zobaczyć Twoje prace z powertexem?
OdpowiedzUsuń