Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 14 czerwca 2012

Częściowa zmiana...

ale nadal biżuteryjnie.
A częściowa, bo i paverpolowo będzie.
Zacznę jednak tym razem nie paverpolowo.
Wczoraj wlazł mi w drogę mój wałek do klocków i stwierdziłam, że muszę siąść, wykonać coś na klockach - bo kompletnie zapomnę do czego służą.
 I wyobraźcie sobie, że miałam rację ... już ręce same nie chciały tymi klockami machać, musiałam wspomagać się głową, i zeszytem z zapiskami.
Mimo to nie było tragicznie, wymachałam takie oto komplecisko.
Pogoda jaka jest każdy widzi, zdjęcia są więc też takie jak pogoda...
Na pierwszy ogień naszyjnik. Spory, ale leciuchny i delikatny - zastanawiałam się nad kamieniem, ale po przymiarkach doszłam do wniosku, że jednak nie, koronka sama się broni. Sama w sobie jest ozdobą, myślę wystarczającą.

Oto i on... z lnu białego i naturalnego ( tzw dratwy)




Do tego kolczyki, proste w formie.




Komplet sfotografowany na brązowym tle.




I zapowiadany paverpol, tym razem brosza i kolczyki z juty w kolorze naturalnym, oczywiście z kamieniem polnym.




Dziękuję za wasze komentarze.





18 komentarzy:

  1. Ale super. Juz chciałam podpowiedzieć, że na ciemnym tle byłoby lepiej widoczne, zjeżdżam i mam na brązowym. Naprawdę jestem pod wrażeniem klockowego kompletu. Ty to masz łapki do wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Naszyjnik jest piękny.Myślę,że najpiękniej będzie wyglądał na opalonej szyi,jest taki delikatny, cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak najładniej bezpośrednio na szyi, a na opalonej pewnie jeszcze ładniej...

      Usuń
  3. Wszystko apetyczne - szczególnie koroneczki podziwiam
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. wow ... kochana ta twoja bizuteria jest wyjątkowa prześliczna pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękną biżuterię robisz, a ten lniany naszyjnik jest przecudnej urody! Nawet nie przypuszczałam, że z koronki klockowej można taką cudną biżuterię zrobić :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, Frasiu, można ... powstaje kolejny lniany

      Usuń
  6. No tak!! I to też potrafisz!!!Chyba nie ma techniki której nie znasz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest Janeczko, jest z całą pewnością. Marzę o glinie i jej wypałach, metaloplastyka też mnie kręci, wrzeciono mi się marzy coby sobie wełenkę na nim ukręcić... i jeszcze sporo by się znalazło :-)

      Usuń
  7. Zawstydziłaś mnie - u mnie koronka też leży i kwiczy. A tu taki ładny komplet. A i ten jutowy do mnie przemawia, i to bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje klocki już się tak tł€kły, że spać nie dawały ;-)

      Usuń
  8. Kurczę klocki i frywolitka to dla mnie jak do tej pory zagadka, choć jestem przygotowana merytorycznie, nigdy nie ruszyłam.
    Chyba najszybciej na emeryturze.
    Piękne prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i frywo umiem, na igle i na czułenku i na szydełku frywolitkę też umiem... ale doba ciągle ma jedynie 24 godziny.
      Poza tym jakoś klocki lepiej mi leżą...

      Usuń
  9. Tworzysz cuda :-)) Piękne komplety!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. jak dawno nie było koronki, ale za to powrót w pięknym stylu!!.

    OdpowiedzUsuń
  11. komplecik delikatny jak mgiełka

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)