Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


piątek, 12 października 2012

Odrzucony

onegdaj, jako nieudany... przywrócony do łask ...
Mowa o hafcie oczywiście. Wykonałam dwa takie aniołki... jeden to miał być anioł ziemi... pilnujący porządku na tym naszym padole... drugi... drugiego przedstawię jak przyjdzie jego czas.
Dzisiejszy to ten niby, że pilnujący - teraz jak go ponownie zobaczyłam po latach, wcale mi na takiego nie wygląda... raczej jakiś taki opiekun miłości mi się jawi ;-)
Do tego ten kolor... toć ja nie lubię różu... dlaczego wykonałam różowego? Oto jest pytanie...
Ale skoro już jest różowy, to i materiał musiałam jakoś dopasować. Powstało pudełko w zgaszonym tzw. brudnym różu ( jedyny odcień, który trawię).
Sam haft nie jest duży 13 x 9 cm  , do haftu dostosowałam wielkość pudełka 21 x 16 x 10 cm, które tym razem wykonałam od A - Z. Czyli poczynając od wycięcia elementów z tektury...
Tym razem zastosowałam grubą bawełnę w odcieniu tego brudnego różu, na której były te dekoracyjne pasy, widoczne na pudełku. Jedna warstwa jest oklejona białym lnem dla kontrastu... i myślę, że dobrze to całości zrobiło.
Sam haft wykonany jest na jedwabiu... czego nie widać ;-)
Tak jak w przypadku poprzedniego pudełka pod haft podłożona jest ocieplina, co daje wypukłość samego haftu... jest to tu mniej widoczne, bo ramka jest grubsza.

Przedstawiam Wam pierwszego aniołka, który wskoczył na pudełko...




Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem... i zapraszam ponownie jak mawiają np w Biedronce ;-)



38 komentarzy:

  1. Różu też nie trawię, ale tym pudełkiem nie mogę się niezachwycać. Czego się nie chwycisz to cuda tworzysz. Aż jestem ciekawa Twoich kolejnych pomysłów. Czapki z głów...

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW :) Piękny ten anioł :) Róż jak róż :) Raz pasuje raz nie, można go nie lubić, ale to kolor, który czasem jest przydatny :) Do tego aniołka pasował nie tylko róż, mógł być też np szary len...:) biały łososiowy i bordowy :) Ale z różem też mu do twarzy! bardzo ciekawa praca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szary len nie bardzo pasował, pozostałych kolorów nie posiadałam... a ten brudny róż wydał mi się idealny, jako oprawa tego haftu, więc jest różowy. Ja nie dziwie się, że zastosowałam ten materiał jako oprawę, lecz, że lata temu wyhaftowałam różowego anioła...

      Usuń
  3. Beatko różu też nie trawię,ani nie czuję.jednak Twoje różowe pudełko uwielbiam i w związku z tym jestem w stanie zrewidować swój stosunek do różowego koloru...
    haft przepiękny:)
    czekam na następne prace..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę jaka fajna misja... kolejna osoba polubiła róż... bo powiem że ta wersja jakoś mi nie wadzi klompletnie

      Usuń
  4. Pięknie zrobiłaś to pudełeczko. A może trzeba spróbować, zeby polubić róż. Mnie sie całość baaardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim pudełku można trzymać drogocenne rzeczy, anioł na pewno będzie je strzegł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę... ciekawe kto i co w nim schowa...

      Usuń
  6. Różne są odcienie różu. Ten na pudełku należy akurat do tych, które toleruję, a nawet podoba mi się :). Pudełko jest śliczne, haft zresztą też. Całość jak dla mnie super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejo! Róż jak róż, do anołka pasuje ale wiesz ze wolę raczej te upadłe. Co do babci odjazdowej- odpiszę jak tyko się uporam z burakami i marchewą. Pozdrowiona!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo wiem... poczekam cierpliwie co do babci odjazdowej

      Usuń
  8. wszystko pięknie, tylko moja wyobraźnia jakoś nie może ogarnąć ogromu pracy jaki włożyłaś w te pudełeczka - to nie na mój nerw - pozostanę wiernym oglądaczem, takim z rozdziawioną buzią ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż to mamy podobnie bo ja tez z rozdziawioną siedzę często u Cię

      Usuń
  9. Cuuudna praca, w moim kolorze, bardzo klimatyczna, wykonanie wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, jak miło, Cię widzieć... nie wiedziałam, że ty lubisz róż...

      Usuń
  10. Przepiękne pudełko. Moc pracy w nie włożyłaś. Ja tez nie przepadam za różem ale podobnie do Ciebie zdarza mi się, że mam ochotę aby zrobić coś w tym kolorze. Zresztą jak oglądam takie wspaniałości jak u Ciebie to i róż zaczyna mi się podobać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że warto było ... coraz więcej przekonanych do różu ;-)

      Usuń
  11. Jasne, że jest... a za igłę to i ja mam ochotę złapać... dawno nie haftowałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Haftowałam muliną na jedwabiu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Do różu trzeba dojrzeć. Ja przez lata nie mogłam się do niego przekonać aż tu nagle go lubię :-)
    Pudełko jest cudowne
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Fiu fiu, haft na jedwabiu....podziwiam. A róż tylko pudrowy i w szczątkowych ilościach :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś dawno haftowałam obrazy właśnie na jedwabiu...

      Usuń
  15. cudo rózowe, i na jedwabiu podziwiam te twoje dzieła ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  16. ja trawiąca róż i podoba mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie z różem różnie bywa ;) niektóre odcienie lubię bardziej inne nieco mniej, ale nie ma to absolutnie znaczenia w odniesieniu do Twojego pudełeczka z aniołkiem - jest po prostu piękne, różowe, delikatne, idealne dla małego aniołka:)
    oj Beatko Ty to masz złote ręce...

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne pudełko! I kolorek idealnie pasuje do aniołka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja bardzo lubię róż i pudełko bardzooooooooo mi się podoba ;-)


    pozdrawiam
    hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę Haniu, dobrze że każdy lubi coś innego przynajmniej nie jest nudno na ulicach ;-)

      Usuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)