Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 4 października 2012

Powrót

po latach... bo zdaje się, że już dawno nie malowałam na jedwabiu...
Ostatnio zobaczyłam u znajomej ramę do malowania na jedwabiu. Ramę, która po prostu zachęca aby przy niej zasiąść.
Długo się nie namyślając nabyłam, i usiadłam. Nabyłam też kilka nowych farb...
W malowaniu na jedwabiu nie lubiłam ramy ( miałam drewnianą, na którą okropnie się naciągało jedwab) i guty.
Guty nie lubiłam nakładać, ale też nie podobał mi się efekt końcowy... przynajmniej nie zawsze mi się podobał ;-)
A dziś poszalałam z nową ramą ( super rama i świetny sposób naciągania ).
Poszalałam też pędzlem, nie nakładając guty. Po prostu wzięłam pędzel do ręki i zaczęłam nim machać :-)))

Oto efekty tego machania

Na pierwszej chuście pojawiły się maki i stalowe tło...


Na drugiej kosaćce i tło cytrynowe ( niestety zapomniałam sfotografować tę chustę naciągniętą, więc się marszczy ), kolory przekłamane niestety.



Powiem, że lubię to robić... 

Pozdrawiam jesiennie i deszczowo ...



36 komentarzy:

  1. Boziu, cudne - Ty to masz talent Kobieto. Wracaj do jedwabiu koniecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojecia jak sie to maluje , ale niezmiennie podziwiam takie prace , a ta z makami jest cudowna , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę podobnie do malowania akwarel.... tyle, że podłoże jest miękkie i farby się mocno rozlewają... trzeba je jakoś okiełznać. Do tego służy guta, której nie lubię, ale jak widać bez też jakoś się da.

      Usuń
  3. Moje machanie pędzlem na pewno tak by nie wyglądało...tym bardziej podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam, że to moje machanie tak się spodoba

      Usuń
  5. Przepiękne, kosaćce nieziemskie.Maki zresztą też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te Twoje talenty są nieprawdopodobne. Podziwiam więc i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janeczko, już się do Ciebie stęskniłam, dziękuję że znów zawitałaś u mnie.

      Usuń
  7. nawet nie wiedziałam ze mozna na jedwabiu malowa ci jest cos takiego jak ta rama ... cudnei wyszły poozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, można... szale, chusty, ale i obrazy można

      Usuń
  8. Za co się nie zabierasz- zawsze wychodzi!

    OdpowiedzUsuń
  9. łał pięknie, widać ,że ci spasowało

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale wyszło :-)
    Następnym razem poproszę zdjęcie z ramą. Chciałabym zobaczyć to cudeńko dzięki któremu robisz tak piękne szale :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Och-jak ja bym tak chciała machać pędzlem:)Piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak Ci się udało tak pięknie granice zachować bez gutty? Mnie się wszystko w paskudne plamy rozlewa :(

    Maki - jeden z moich ulubionych motywów - piękne! Druga chusta też mi się podoba, ale... No nie ma, jak maki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie niedawno doszłam do tego jak... nie zawsze się uda... ale tak nie lubię guty, że nadal będę ponawiała próby...

      Usuń
  13. Zachwycające... oniemiałam i napatrzeć się nie mogę!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Chylę czoło przed takim talentem!!! Pięknie... Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, mam zamiar połączyć malowanie z filcowaniem ale to za jakiś czas... jak znajdę czas ;)

      Usuń
  15. Maki obłędne, zawsze przypominają początek wakacji. Energetyczne i ciepłe w swoim optymiźmie. Jeśli chodzi o technikę, mam tylko dokonania merytoryczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja malowałam kiedyś... okazało się, że przerwa była dłuższa niż myślałam... ale wróciłam

      Usuń
  16. z nieśmiałością zapytowywuję - czy apaszkę z tymi cudownościami można u ciebie zamówić???

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)