Dziewczyna idzie na bal, jeszcze tylko musi poprawić podwiązkę, tylko kto teraz nosi podwiązki?
A może jednak ... idąc na bal, dlaczego nie!
A może wcale na żaden bal nie idzie? Może tylko spotkać się z kimś?
Być może?
Oto ona... w jasnej perłowo szarej sukni, z czerwoną halką i pomarańczową podwiązką...
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze.
A Ona mnie zmobilizowała do cichej wędrówki po wszystkich pokazanych u Ciebie rzeźb z tkanin i nie doszłam jeszcze do końca zapatrzenia, ale troszkę zaniemówiłam... Z wrażenia! Wrócę do nich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że dobrze, że się pojawiła... Dziękuję.
Usuńjest cudna Beatko:))
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńNiepowtarzalna, jak wszystkie poprzednie:)Podwiązkę, niebieska, miała moja córka w dniu ślubu :))))
OdpowiedzUsuńCzyli to jednak nie taki relikt jak myślałam...
UsuńA może szykuje się powoli na studniówke ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna praca :-)
Pozdrawiam
Tyle, że na studniówkę to chyba czerwone?
Usuńpodwiązka - obwiązka ;)))) tak się pięknie komponuje z tymi czerwonymi liśćmi w tle, patrząc na miniaturkę w pierwszej chwili myślałam że to parasolka ;)
OdpowiedzUsuńWiesz Asiu, że jak spojrzałam teraz to faktycznie można tak pomyśleć...
Usuńwspaniała:)
OdpowiedzUsuńDziękuję baaardzo
UsuńAle z niej zgrabniacha. Przyjrzałam się jej z tyłu.Pięknie wygląda w tych liściach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeżeli tak mówisz to pewnie jest :-)
UsuńNiesamowita i może jednak na czasie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa czasie?
UsuńDziękuję za odwiedziny... i fajną zabawę u Ciebie.
Beatko, podziwiam Twoją kreatywność a zwłaszcza opisy prac, są piękne
OdpowiedzUsuńLidka
Witam Cię... dziękuję
UsuńJaka ona zgrabna,w cudnej sukni:)
OdpowiedzUsuńSkoro kolejna osoba tak mówi to chyba prawda...
Usuń