Maluję to może za dużo powiedziane... ale ...
Dzisiaj namalowałam obraz na trzecich drzwiach kredensów. Trzecich bo dwa już były, czyli jeden kredens był kompletny co pokazałam tutaj. Potem miałam sporą przerwę...jak widać prawie pół roku. Uważałam, że do malowania potrzebne są dwoje oczu... dziś stwierdziłam, że owszem lepiej byłoby, ale jest jak jest ...
tak wyglądają trzecie drzwi, które malowałam i pierwsze do drugiego kredensu...
Sam malunek
Zamontowane ( proszę nie zaglądać do wnętrza ;)
no i kredens z jednymi drzwiami :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję każdemu kto zechce zostawić ślad pod tym postem :)
Piękne, bardzo inspirujące malowanie, zawsze Cię podziwiałam za odwagę,... Nie jestem na bieżąco, więc przepraszam za niedyskrecję, co się stało z Twoim okiem?
OdpowiedzUsuńWeroniko, chyba nie chcę tutaj pisać o szczegółach. Nie widzę w zasadzie na jedno oko. To utrudnia mi trochę działanie. Pewne techniki to już dla mnie przeszłość, ale jak widać nie wszystkie :)
Usuńoczywiście, rozumiem, szczerze współczuję bo dla Ciebie to wielka strata. Ściskam serdecznie
UsuńWiesz podobno jak Pan Bóg zamyka drzwi to otwiera okno... :) więc czekam na to okno :)
UsuńOby oko doszło do siebie i widzieć jednak zaczęło... Bo choć i z jednym ślicznie malujesz, to jednak łatwiej byłoby z oboma ślepkami.. Więc trzymam kciuki za powrót do zdrowia...
OdpowiedzUsuńKredens zaczyna mieć charakterek - romantyk z niego :)
No łatwie byłoby... z jednym muszę kombinować, coby zobaczyć to co chcę zobaczyć :)
UsuńAle będzie dobrze :)
Cudne... no cudne.
OdpowiedzUsuńO oku nic nie wiedziałam... mam nadzieję, że to co Cię spotkało jest odwracalne. Tego Ci bardzo życzę.
Tego nie wiem, ale mam nadzieję :) ja wierzę, że tak :)
UsuńBędzie dobrze, Beatko! .Nie takie góry zdobywałaś, a należy Ci się od życia dużo wiecej. Jesteś dzielna i ja mocno wierzę, ze jak będzie tylko nadzieja, to podejmiesz rękawicę. Może nie czekaj na kolejne półrocze, bo uschnę z ciekawości. Zapowiada się pięknie. Jakimi farbami malujesz środki?
OdpowiedzUsuńAkrylami Danusiu :)
UsuńNadzieja? Na co? Na moje widzenie? W tym temacie robię co mogę :)
Drzwiczki to piękny obraz :) kredens będzie fantastyczny :) Beatko dożo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jakie wyjdą mi drugie :) ale myślę, że będzie dobrze :)
UsuńJak widać na zdjęciach nie widzą oczy tylko mózg, a ten ma się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem co jest powodem niewidzenia oka, ale mogę polecić książki o alternatywnych sposobach pomocy.
Jak chcesz to daj znać.
Pozdrówki.
Dzięki, też tak uważam :) A co do książek to chętnie :) może napisz mi mail :)
UsuńBeatko cudny ten kredens, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIrenko dziękuję :)
UsuńAleż piękności!!! Z całego serca życzę, żeby z okiem się udało. Sama miałam wadę -9,0 dioptrii, więc trochę Cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńPs. Miło tu, więc się przykleję po cichutku:))
Ale fajnie, że wpadłaś :) Miałaś? Czyli nie masz... a mozesz zdradzić jak zaradziłaś ?
OdpowiedzUsuńPiękne! Szukam takich starych drzwiczek, żeby na nich obraz namalować zamiast na płótnie - i obraz i ramka od razu by była:) Ależ mnie teraz zmotywowałaś!
OdpowiedzUsuńJa mam jedne drzwiczki od trzeciego kredensu, którego już nie ma :)
UsuńNa nich będzie już obraz do powieszenia na ścianie :)