Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


sobota, 8 listopada 2014

Samo filcowanie

wykonane.
Tym razem złamałam ( właściwie wygięłam ) tylko jedną igłę. Czyli sukces :)
Myślę, że już nce nie będę poprawiała. Tak już zostanie... jestem zadowolona. Teraz tylko, lub aż szycie pozostało.

Nad miastem zapadła noc... zrobiło się cicho. Na tyle, na ile może być cicho w mieście. Przy tej maleńkiej uliczce cisza jakby większa. Stareńkie kamieniczki tylko czekają na ten moment, gdy ludzie w większości pogaszą światła w oknach - znak, że zasypiają. Tylko największe nocne sowy, jeszcze siedzą... w kilku oknach pali się światło... ale to nie przeszkadza kamieniczkom.
Powoli, powoli ... wiadomo, to nie takie proste rozruszać zastygłe mury... zaczynają nocne kamienic rozmowy. Wspominają czasy, gdy były piękne, bez rys, plam...  Czasy gdy ulicami jeździły powozy, chodzili ludzie powoli, bez pośpiechu... pasowali do nich, a one pasowały do tamtych ludzi...
Zapachy też były inne... jakby milsze... a może pamięć je zawodzi? We wspomnieniach wszystko wydaje się piękniejsze?
Biorą to pod uwagę... ale jednak przeważa myśl, że ... że było milej. Jedno jest pewne, ludzie chodzili powoli, nie biegali... rozmawiali ze sobą. A teraz? Teraz też rozmawiają "ze sobą", idą a raczej biegną i gadają do siebie! Nawet niekiedy krzyczą na siebie!
Dziwny jest ten świat... a może po prostu my już do niego nie pasujemy?


Jak uszyję torebkę to pokażę :)


14 komentarzy:

  1. Piękne filcowanie :) coś tajemniczego i magicznego kryje się w nocy i kamieniczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tworzysz obrazy słowami, a te obrazy przelewasz na pracę. Piękne kamieniczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej odwrotnie, najpierw powstaje praca a potem opowieść pisze sie sama :)

      Usuń
  3. tak...my nie pasujemy Beaciu...cudne kamieniczki:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Beatko pięknie wyszło. Pamiętam jak moja babcia podobnie mówiła, to zmiany pokoleniowe za którymi nie nadążamy, a raczej nie chcemy nadążać. Pozdrawiam niedzielnie spokojnie i z refleksją...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej jak ładnie....a ja raczkuję....

    OdpowiedzUsuń
  6. Zobaczysz, że nie dadzą Ci przejść spokojnie z taką torbą - cudnie i opowieść piękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że ktoś ją kupi... wtedy nie będzie moja :)

      Usuń
  7. Piękna praca i piękne słowa do niej.

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)