Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


czwartek, 24 maja 2012

To już chyba ostatnia porcja...

zakładek.
Tym razem na pierwszej są kwiatki, z którymi łączą mnie wspomnienia - wyplatałam z nich wianki. Swoim dzieciom i sobie, gdy sama byłam dzieckiem. Teraz tutaj jest ich bardzo mało.... szkoda.

Stokrotka rosła...polna a nad nią szumiał...


I samo malowanko


A na drugiej są kwiatki, które mnie urzekają swoją delikatnością, rosną w lesie wśród wielkich drzew, maleńkie, delikatne, piękne - dzwonki brzoskwiniolistne. Idąc na spacer do lasu niby wiem, że tam będą, ale zawsze są dla mnie niespodzianką i zaskoczeniem.


i malowanko


Dziękuję za to, że bywacie... że piszecie to jest dla mnie zawsze ciekawe, zawsze z zainteresowaniem czytam.

Witam i zapraszam do komentarzy.




21 komentarzy:

  1. Śliczne zakłądki :) Również uwielbiam stokrotki i dzwonki, tych pierwszych u nas pod dostatkiem rosną w wielkiej ilości razem z trawą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne to jest! Wręcz piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzwonki są piękne, cudna zakładka, z resztą jak wszystkie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pięknie prezentują się Twoje zakładki.
    A kwiaty - takie naturalne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze trochę ,a zabraknie mi słów...będę się oszczędzać: jak zwykle piękne!!!! Stokrotek rzeczywiście jest mało,a takie dzwoneczki spotykam tylko w jednym miejscu,dowiedziałam się ,że to jest cebullica stilla. Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę a w mojej książce o kwiatach pól, lasów i łąk jest to to pod nazwą dzwonek brzoskwiniolistny, mam w niej też cebulicę dwulistną... ale to kompletnie inny kwiatek i u nas nie widziałam cebulicy. Pozdrawiam

      Usuń
  6. Maki, stokrotki, chabry bławatki (w moich stronach nazywane modrakami)i.. może to dziwne ale OSTY. Oto moja lista "naj", choć śmiało mogę dopisać jeszcze kila. Pięknie je utrwalasz malując.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ostach też myślałam... marzy mi się obraz z ostami...

      Usuń
  7. ale piekne ... te twoje maluneczki sa piekne ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach! Malowanko! Cudne jest! Nie wiedzieć czemu, natura mi zawsze pióro wciskała do ręki, nie pytając, czy bym może pędzla nie chciała bardziej. Ehhh....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi odwrotnie... ale ja jestem z tego zadowolona... ;)

      Usuń
  9. Piękne te Twoje zakładeczki! Dobrze, ze wybierać nie muszę, która naj;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że nie muszę decydować ,która najbardziej mi się podoba.Dopiero bym miała problem.Czy te anielskie, czy te z chabrami.E tam, wszystkie piękne:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie muszę wybierać, jada w jedno miejsce ;)

      Usuń
  11. Piękne wszystkie Beatko, ach to Twoje malowanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyszły takie zwiewne, delikatne, dobrze, że nie trzeba wybierać.

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas stokrotek dużo, zwłaszcza na trawniku :)
    Ale nie potrafiłabym ich tak pięknie namalować!
    A takich dzwoneczków dawno nie widziałam... Przepiękne!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ataboh, rzeczywiście ,przyjrzałam się tym moim kwiatkom, są inne.Masz rację ,a kto ma rację..Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne takie delikatne :-)

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)