to przenosiłby góry!!! Popatrzcie sami, takie to maleńkie, takie delikatne, i w zasadzie miękkie przecież... a przedostało się przez zamarzniętą jeszcze niedawno ziemię!!! Dopiero co był mróz, ziemia twarda jak skała... a tu proszę kwitną!!! Jakie to jest niesamowite, zadziwia mnie to każdego roku...
Ile w tych maleństwach chęci do życia, co jest w nich takiego, co każe im każdego roku pokonywać ten trud... patrząc na ten proces rokrocznie, zastanawiam się dlaczego człowiek z wiosną nie dostaje aż takiego kopa... wyobrażacie sobie czego możnaby dokonać mając taką siłę!!!!!
To maleństwo pojawiło się u nas pierwszy raz! Rozgościło się pod żywopłotem, w osłoniętym miejscu, i tak mu dobrze, że już kwitnie...
Ta ekipa to coroczni bywalcy, rosną sobie zespołowo, i każdego roku pojawia sie ich coraz więcej... pierwsze zielone punkciki były jeszcze w okresie silnych mrozów... po prostu nie do pojęcia jest ich chęć ujrzenia świata!!!!
A tu proszę panytuli, jak mówi nasza Zuzia... jeszcze obsypane ziemią, bo dopiero co wyszły...
Dla mnie to też nie pojęte ile siły i determinacji tkwi w roślinach!
OdpowiedzUsuńWidać, że nie tylko my tęsknimy za słońcem i ciepłem :-))
Podziwiałam dziś i u siebie przebiśniegi i czubeczki krokusików :-))
Wiosna??
Oooch, uprzedziłaś mnie ;) Też chciałam takie pokazać :)
OdpowiedzUsuńAle tak czy siak - wiosna idzie!
Faktycznie, daj nam Boże takiej siły, energii i determinacji;-)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam przebiśniegi.
U nas zakwitły już dawno temu, ale wiadomo, wrocławski klimat bardziej łaskawy niż w pozostałych częściach kraju.
W tej chwili w całym mieście kwitną krokusy.
Ktoś miał świetny pomysł i "zakrokusił" Wrocław już kilka lat temu.
Z roku na rok jest ich więcej.
Muszę porobić zdjęcia.
Tulipany też już wyłażą.
Wiosna!!!!!!!!!!!
Buziaki ślę.
Ja myślę, że czlowiek siłę ma choć troche inną niż rośliny. Szkoda, że nie możemy zasnąć na kilka miesięcy i obudzic sie w stosownym czasie.
OdpowiedzUsuńNo - widać siłę wiosny w każdym kątku :-)Piękne te Twoje przebiśniegi. U mnie też już cebulki wypuszczają listki - oj, będzie się działo.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem odosobniona w swoim podziwie :-) Marynko masz rację, szkoda...
OdpowiedzUsuń