Mówię tym razem o źrebaczku... mama Drama pierwszy raz urodziła synka, dotychczas były same córeczki...
Ciekawe jaki ten świat za ...
mamą oczywiście
nic strasznego... całkiem fajny
ale zawsze z mamą
bezpieczniej ;)
przy okazji postu o zwierzętach pokażę jeszcze takie słodziaki - też maluchy
kto dotrwał ?
Ja, ja dotrwałam - śliczne źrebię!!! I te mordki poniżej też słodkie, ale źrebak podbiła moje serce (ma już jakieś imię? :) )
OdpowiedzUsuńNie jeszcze nie ma...
UsuńCudne te Twoje maluchy!!! Napatrzeć się nie mogę :).
OdpowiedzUsuńPrawda... takie małe wszystkie są słodkie
UsuńWszystkie maluchy są śliczne :-)
OdpowiedzUsuńA źrebaczek ma niesamowicie długie nogi...
To prawda... normalnie źrebaczki Dramy były małe i krępe jak to fiordy... ale tym razem mama została pokryta nie fiordem... i stąd inna budowa ciała... chociaż umaszczony jest jak mama...
UsuńŚliczny źrebaczek :)...kłapouszki też słodziutkie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa, ja dotrwałam i jeszcze z pięć razy doogladałam. Śliczny źrebaczek i uszatki tez cudne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie słodziaki...
Usuńbęde pamiętała jakby co
OdpowiedzUsuńPiękny koniś Wam się pojawił :-) A króliczki też urocze.
OdpowiedzUsuńNo fakt jest piękny...
UsuńJaki cudny...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakie zdjęcia mogę oglądać i oglądać:)))
OdpowiedzUsuńJa wolę w naturze bo dochodzi jeszcze ruch...
UsuńUrocze zwierzątka! Źrebaczek cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)
UsuńNiech się młodzież zdrowo chowa :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam takiego 'obcowania' z naturą. Jako mało dziecko marzyłam, żeby być weterynarzem :)
Ja zawsze miastowa byłam... a teraz wolę tutaj
UsuńMożna się zakochać normalnie.
OdpowiedzUsuńTo fakt
UsuńMłody jest cudowny! Piękny ogier z niego będzie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tego na tym etapie nie wiadomo...
UsuńNiech rosną ku waszej radości.
OdpowiedzUsuńMiłej majówki kochani
Dzięki
UsuńJakie słodziaki, niech się zdrowo chowają.
OdpowiedzUsuńCudowne maluszki... ależ ja tęsknię do takich klimatów :( im jestem starsza tym bardziej nie lubię tej atmosfery blokowiska :)
OdpowiedzUsuńJa długo się przyzwyczajałam do tego miejsca... ale teraz za nic do miasta... na kilka dni owszem z przyjemnością...
UsuńJa też dotrwałam i nawet kilka razy obejrzałam - bo śliczny źrebak i króliczki też. Takie foty wrzucaj częściej bo tęskno za naturą :)))
OdpowiedzUsuńOk postaram się pamiętać :)
Usuńja dotrwałam :)) i to z wielką radością. Fajne zwierzaczki, szkoda że nie mam swojego domku, roiło by się w nim od wszelakiego stworzenia :))
OdpowiedzUsuńZwierzęta to nie tylko przyjemność... ale przede wszystkim obowiązek :)
UsuńBeatko cudne maleństwa u Was! A mały będzie miał imię na D czy po tatusiu - bo już zapomniałam jak to z tymi imionami jest.
OdpowiedzUsuńNa "D" Aniu... ale nie wiem czy już wybrali - muszę zapytać.
UsuńFantastyczne zwierzaki na zdjęciach. Cudownie je podpatrywać. Koniki to kwintesencja gracji, a króliki to sama słodycz.Nic tylko je schrupać :) Niech się wam zdrowo chowają.
OdpowiedzUsuńJak na razie zdrowo ... chociaż dzieje się jak to bywa ze zwierzętami...
UsuńJa dotrwałam! I żałuję, że tak mało zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńChłopaczek przeuroczy!
Jak mało?
UsuńJak to, jak mało? STRASZNIE mało! :-D
UsuńAnia jest rozczarowana znikomą ilością fotek źrebaczka.
Od parunastu miesięcy moja młodsza jest totalnie zakręcona na punkcie koni! Wie o nich chyba wszystko, odróżnia większość ras i skupuje wszystkie albumy i książki na ich temat :-)
Tak więc w imieniu Ani proszę Cię - pokazuj młodzieńca tak często, jak tylko się da :-)
No cóż postaram się :) Komu jak komu ale Ani nie można odmówić :) Obym nie zapomniała...
Usuń