No bo, wszystko recykling... czyli ekologia jak nic!
A mowa tutaj o przyborniku, jaki wykonałam... zanim wyjechałam na coroczny zjazd babski pod Zieloną... było rewelacyjnie!
16 bab i ani jednego faceta w zasięgu wzroku!!! Z niektórymi widuję się tylko raz w roku, właśnie na tym zjeździe... a mimo to zawsze czujemy się doskonale w swoim towarzystwie...Przeżycia niezapomniane, tańce, hulanki, swawola... występy ... tym razem był balet! Niezapomniany!
Ale ... wracam do ekologii...
Przybornik mi się marzył... bo nieład miałam przeogromny...bo ja pełno tego mam... tych różnych potrzebnych od zaraz i co to zawsze muszą być pod ręką...
No więc przybornik, musiał być duży i musiał dać się w całości przenosić! Bo ja mam kilka miejsc w domu, w których coś robię...
Zainspirowała mnie koleżanka forumowa Beata...
No to poszukałam w domu ... i znalazłam
1. tubę po plakacie
2. rurkę od folii aluminiowej
3. pudełko, które miało być wieczkiem do kartonika, ale źle wymierzyłam
4. stare worki lniane, bodajże wojskowe... z widocznymi śladami używania...
5. kawałki koronki
I z tych, w zasadzie niepotrzebnych innym rzeczy powstał duuuuży przybornik ( co nie znaczy, że wystarczający )...
W którym na potrzeby fotki, znalazły się rzeczy leżące w danym momencie na stole ;)
stanął na desce, która jest blatem do laptopa... z boku widać fragment, 30 letniego kredensu, który czeka na swoją chwilę... albo na moje zlitowanie ;)
Może ten moment kiedyś nastąpi... a na razie zapraszam do komentarzowego gadulstwa...
Pomysły masz genialne, szalenie to gustowne i dobrze, że można przenosić;)) a przybornik dla mnie musiałby być zrobiony chyba z wojskowych kotłów i rur od działka przeciwpancernego;))))) o oklejony taka siatką maskującą;)
OdpowiedzUsuńA niby dlaczego? Az taki masz uścisk dłoni???
UsuńPrzybornik cudowny, masz rację niezależnie od tego jakiej jest wielkości zawsze za mały, przedmiotów potrzebnych od zaraz jest wieeeele... Cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie;)
też tak uważam... ale jakby co to wykonam sobie kolejny ;)
UsuńWymarzony przybornik jak dla mnie, wszystko na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńJest fajny... sporo mieści a o to mi szło...
UsuńO Boszszszeeeeeeeeeee.....jakie ładne!...i tak to własnie powinno wyglądać!
OdpowiedzUsuńW zasadzie to mój pomysł na przybornik jest podobny, własnie mam go przed sobą na stole:
karton po butach, w nim słoiczki po musztardzie, pudełko po margarynie ,,smakowita", słoik po oliwkach (bo wąski i wysoki), kubek z urwanym uchem.
Aż mi wstyd....
No cóż masz po prostu absolutnie nowatorski przybornik ;)
UsuńAle kiedys bym chciala wziasc udzial w takim babskim spotkaniu...
OdpowiedzUsuńPrzybornik jest genialny
Powiem tak... w tym roku byłam 8 raz... i nie ma takich imprez jak ta! Polecam każdej babie takie spotkania...
UsuńCałkiem , całkiem ten przybornik.
OdpowiedzUsuńI porządek pewnie od razu się zrobił, fajnie :-)
zrobił się może nie idealny ale większy na pewno
UsuńBardzo mi się podoba. Wiem,że zmieści się tu zaledwie mała cząstka, ale chociaż podręczne rzeczy są uporządkowane i na miejscu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tak dokładnie... podręczne
UsuńBrawo Beatko - brawo i len i eko, podoba mi się jak nie wiem cooooo!
OdpowiedzUsuńnooo len i eko
UsuńEkstra!!! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńPotrafisz chyba wszystko twórczo wykorzystać i zrobić z tego coś wspaniałego. Przybornik jest świetny. Podoba mi się ta naturalność i prostota formy. Super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko to może nie, ale jak coś wywalę to potem przeważnie żałuję... bo by się przydało ;)
Usuńcudo pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDzięki ...
UsuńJak Ty to potrafisz... tak coś z niczego... tak pięknie, że aż z zazdrości zielenieję ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wieczorowo
A ty to niby inaczej?
Usuńfantastycznie tak recyklingowo, moje kredki i pędzelki stoją w metalowych puszkach "po", ale nigdy nie miałam czasu by je zdobić :) też chodzą ze mną po całym domu :))))))))
OdpowiedzUsuńPędzle najczęściej mi służą do spinania koka hihihi
Ja dotychczas też coś w tym rodzaju... ale z tymi pędzlami to przesadziłaś ;) że najczęściej...
UsuńBardzo super. :) Chyba mnie zmotywujecie, Ty i druga Beata :) Może pora wreszcie uporządkować przydasiownię i zamienić kubki na coś stylowego :)
OdpowiedzUsuńWiesz ja musiałabym jeszcze kilka takich coby powiedzieć, że mam uporządkowaną... ale początek zrobiłam
UsuńOch... jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńpomysłowy przybornik,tez by mi sie taki przydał
OdpowiedzUsuńJa już wiem, że przydałby się kolejny :)
UsuńCudny przybornik, cudnyyyy! Może i ja kiedyś sobie coś podobnego zrobię? Może.... na wiosnę...;)
OdpowiedzUsuńTe wiosenne plany....
UsuńNieźle, też bym chciała co sobię zrobić. Sama uprawiam kartonaż dla innych a ja zostaję z nieoklejonymi pudłami. Cóż, szefc bez butów chodzi...
OdpowiedzUsuńTeż tak mam... ale tym razem jest mój...
UsuńSuper :) Mega praktycznie i eko :)
OdpowiedzUsuńTak miało być eko i mega praktycznie :)
Usuń