Zachorowała nasza Zuzanka - stąd moja nieobecność. Dzisiaj wróciłyśmy do domu.
Musicie mi wybaczyć opóźnienie losowania... ale na pewno nastąpi, jak tylko jakoś dojdę do siebie.
W szpitalu powstały dwa rysunki - zwykłym ołówkiem Zuzi, na najzwyklejszych kartkach ksero. Takie miałam narzędzia pod ręką...
Pierwszy raz rysowałam z modela - Zuzia spała lub drzemała a ja usiadłam i rysowałam... wiem, nie jest to nie wiadomo co ... ale myślę, że jak na pierwsze tego typu rysunki ( czyli z modela - a nie ze zdjęcia ) to są niezłe.
Tutaj podczas drzemki w dzień, jeszcze gdy była na początku pobytu...
Tutaj podczas snu w nocy, niestety tylko przez moment mogłam ją obserwować... potem kończyłam nie widząc jej.
Pozdrawiam serdecznie...
Piękne rysunki....sercem kreślone :)n Czyżby przeziębienie przerodziło się w coś poważniejszego?Dobrze, że wnusia już w domku.
OdpowiedzUsuńNiestety, zapalenie płuc i nie tylko... ale już dobrze.
UsuńNieźle,nieźle ja tam uważam,ze wyjątkowo pięknie.Gdzie wydaje mi sie,że z natury jest chyba dużo trudniej niż z pocztówki czy zdjęcia.A co do córeczki,życzę powrotu do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia zdrowia - Zuzia to moja wnuczka :)
UsuńKochany Duszku ściskam Cię najserdeczniej
OdpowiedzUsuńDzielna Kobieto!
Ja wszelkie rysunki podziwiam całym sercem. Gdy rysuję dla dzieci to najchętniej rysowałabym kota w worku. Czyli duży worek a wewnątrz co tylko chcą. Wszystko przez to, że gdy rysuję konia to zawsze wychodzi osioł, o krowie to już nie wspomnę...
♥
Dziękuję Asiu ... u mnie też nie zawsze koń wygląda jak koń ;)
UsuńNo pewnie, u Ciebie to jest najbardziej artystyczny koń :D
UsuńAlbo artystyczna wizja konia :))
:***
Dobrze że już zdrowa :) Moja Zosia ma drugi tydzień katar paskudny i zaczynam się martwić żeby się na czymś gorszym nie skończyło :(
OdpowiedzUsuńRysunki bardzo ładne :) Jak na żywego modela :) U mnie ciężko z rysowaniem ludzi ogólnie ;)
Pozdrawiam cieplutko !
Dziękuję, oj dobrze, że już w domu...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo ja życzę już wiosny i zero chróbek w tym roku :)
OdpowiedzUsuńEkhem.. Choróbek:)
UsuńOoo tak zero!
UsuńPiękne rysunki. Ten pierwszy łapie za serce...
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do pełni sił Zuzance :-*
Dzięki...
UsuńJedne oko otwarte! Czyżby Zuzia czuwała nad pracą Babci? Piękne rysunki!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się że Wnusia już zdrowa w domu jest. Niech już nie choruje!!!! Zabraniam!!!!
Pozdrawiam serdecznie
Może i podpatrywała... ;)
Usuńsądząc po pierwszym rysunku - Zuzia chyba była bardzo chora. mam nadzieję ,że już wszystko w porządku i Zuzia jest zupełnie zdrowa:)
OdpowiedzUsuńNo było kiepsko... ale już jest prawie dobrze.
Usuńdużo zdrowia!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńEch, zdolniacha z Ciebie. Martwiłam się trochę, bo podejrzewałam, że nie zniknęłaś bez powodu. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko dobrze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję...
UsuńRysunki są piękne, dużo zdrówka dla Zuzi:)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Malutkiej...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję...
UsuńDobrze, że już w domku:) Dużo, dużo zdrówka dla Zuzi:) Odpoczywajcie i nabierajcie sił:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo...
UsuńWspółczuję i cieszę się, że już jest lepiej. Chyba to jakieś zrządzenie losu, Twój blog właśnie zaczął mi się wyświetlać.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Oby to był dobry znak...
UsuńZdolna kobieta, zdolne łapki masz...
OdpowiedzUsuńZuzia już ok? U nas szpital w domu jest już drugi tydzień, ale się pomalutku wykaraskujemy z niego...
Zdrowia Wam życzymy, duuuużo zdrowia..
Już lepiej... ale nadal na lekach.
UsuńRysunki przepiekne, ale Ty masz tych talentow, duzo zdrowka dla Zuzi:) POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBeatko usciskaj Zuzankę ode mnie i Janusza. Niech szybko nabiera sił po chorobie - może widok ukochanych koników pomoże ♥
OdpowiedzUsuńZrobię to Aniu...
UsuńCóż za paskudztwo się do Was przyplątało, ale na szczęście już jesteście w domu. Dużo zdrówka dla Zuzi i szybkiego powrotu do sił. Rysunki piękne, to serce rękę prowadziło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Teraz to już tylko do dobrego...
UsuńDużo zdrowia dla Zuzanki życzę !!! Rysunki są przepiękne, jak wyżej powiedziano , rysowane sercem!!!!Pozdrawiam ciepło !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńZdrówka dla Zuzi. Moje dzieciaczki też wiecznie jakieś 'takie niezdrowe' tej zimy. Mogłaby przyjść już wiosenka.
OdpowiedzUsuńSzkice piękne - 'z sercem'.
A ja dla rozweselenia zapraszam na mój mini-konkurs: http://jocart-pracownia.blogspot.com/2013/02/co-to-jest.html
No to życzę zdrówka
UsuńBiedna Zuzia.. :( Zdrowia życzę! Dla Niej i dla Was... :*
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia dla Zuzanki. Rękę serce prowadziło jak wspominajją poprzedniczki- piękne rysunki.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie Beatko dużo sił i radości.:)))
Stęskniliśmy się. Moc życzeń zdrowia ślę
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Zuzi, a obrazki rozczuliły mnie - bidula taka ... piękne rysunki.
OdpowiedzUsuń