Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


piątek, 10 maja 2013

Dzisiaj szyciowo...

tak, szyciowo....
Bo niekiedy też coś szyję...
Ostatnio popełniłam dwie spódniczki dla Zuzi.
Pierwsza jest czerwona w kwiatki, wirująca, leciutka, z koła... z tych, w których dziewczynki się kręcą w kółko i nie mogą przestać... tej nie zrobiłam fotki.
Drugą popełniłam dziś... ta jest w stylu na damę. Do ciała, z falbanką... ozdobiona kieszonką i koronką...


Pozdrawiam serdecznie w deszczowy dzień... na który z utęsknieniem czekaliśmy...



12 komentarzy:

  1. Zuzia pewnie się cieszy. Rzeczywiście na damę. Pozdrawiam Beatko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt cieszy się, tym bardziej, że mnie o takie umiejętności nie podejrzewała...

      Usuń
  2. Śliczna. Podziwiam każdego, kto szyje, bo ja tego nie lubię i robię tylko jak muszę. A u mnie nareszcie słońce po trzech dniach, gdy lało a oprócz deszczu kilka razy padał grad. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś gdy dzieci moje były małe to szyłam wszystko dla całej rodziny... teraz tylko jak mi się chce...

      Usuń
  3. Pamiętam, że jako dziewczynka uwielbiałam z koła spódniczki, tak mi zostało. Swoją połowinkową sukienkę do kostek też popełniłam z koła hahaha I kiedy tylko mogę lubię takie zamaszyste. Może już się tak nie kręcę jak dawniej, ale lubię jak wirują jak chodzę :)
    Zuzia szczęściara ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kiecuszka! W sam raz dla małej damy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rezczywiście jak dla damy, a że damy się nie kręcą to i spódniczka spokojna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tu był problem... bo wiesz damą być to nie takie proste. ;)

      Usuń
  6. oj stroisz tą swoja wnusię, ale od tego jest babcia, by wnuki rozpieszczać!! Sama też tak miałam, że lubiłam te spódnice i sukienki, które się kręciły. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz Aniu, nie za bardzo ją rozpieszczam... staram się nie przesadzać :)

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)