Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


wtorek, 14 maja 2013

Plotłam,

plotłam i wyplotłam...


Mam stary fotel bujany po mojej mamie... pamiętam, jak marzyła o nim, aż kiedyś tato przyjechał i go wniósł...
Byłam wtedy dzieckiem... więc może nie podam dokładnie jego wieku - fotela oczywiście ;)
Po tylu latach niestety przetarło się ratanowe siedzenie... nie miałam na nie pomysłu - oczywiście mogłam oddać do renowacji, dać nowy ratan... ale tego nie zrobiłam...
Wczoraj wpadłam na pomysł wyplecenia siedzenia ze sznurka konopnego... i wyplotłam.
Okazało się mocne i bardzo wygodne, ugina się dokładnie tyle ile trzeba... i powiem Wam, że nie dosyć, że spełnia swoją rolę, to podoba mi się efekt. Na razie zostanie tak jak jest czyli oparcie pozostanie ratanowe...
Zastanawiałam się też nad malowaniem samego fotela - ale doszłam do wniosku, że jednak chcę aby pozostał taki jaki jest... z tymi przetarciami od rąk mamy... z tymi przetarciami od jej nóg...
Wyszorowałam go wiec i pokryłam woskiem... uwielbiam zapach wosku...


Myślę, a nawet wiem, że uszyję jeszcze poduchę, pewnie z lnianą powłoczką... 

Pozdrawiam serdecznie...



28 komentarzy:

  1. Pięknie wyplotłaś, gratuluję.Nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości, pozdrawiam , Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden wieczór i jest... więc nie za dużo wymagało cierpliwości to plecenie

      Usuń
  2. Rany jak ja marzę o fotelu bujanym. Od zawsze marzyłam. Kiedyś to marzenie się spełni... Tobie renowacjaa wyszła perfekcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napracowałaś się co niemiara, ale z taką cudowną nostalgią wspominasz mamę, że nie dziwię się że podołałaś..
    Plecionka bardzo ładna i pomysłowa.
    pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabryka Mebli Giętych Radomsko... mam podobny i jeszcze wieszak do kompletu ;-) .
    Dobrze, że go uratowałaś...i to w taki sposób
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie naprawiłaś :-)
    Mam identyczny fotel - własny, prywatny!
    Dostałam go od rodziców jakieś sto lat temu - po prostu spełnili moje ogromne marzenie :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać nie tylko mojej mamy to było marzenie :)

      Usuń
  6. Świetny pomysł...
    Taki fotel też kiedyś był u nas w domu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fotel mojej Babci!!! Kocha go!!! Siedzenie się zarwało, Babcia oddała do renowacji, wstawili nowy rattan - wygląda tak samo i nadal służy;))) Uwielbiają go wszyscy - i mali, i duzi;)
    Twoje dzieło, jak zwykle - superowe;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też lubi go babcia - czyli ja i wnuczka czyli Zuzia :)

      Usuń
  8. świetnie Ci to wyszło i super, że nie zmieniłaś go. A u mnie na blogu też fotel bujany choć zupełnie inny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, ze zostawiałam go takim jaki był ;)

      Usuń
  9. Właśnie o takim folteku marzę, i nawet nie musi być wiekowy, oby był bujany :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miało być "fotelu", ale 12 godzin w pracy w szkole daje o sobie znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie zrozumiałam :) ... ja nie musiałam marzyć, bo zawsze gdzieś był... mam zresztą dwa bujane, zupełnie inne. A jednak myślę jeszcze o takim krześle bujanym... i gdyby mi wpadł okazyjnie wiklinowy bujany... nie oparłabym się.

      Usuń
  11. Fantastyczna pamiątka, i świetnie sobie poradziłaś z jego odnowieniem, tak żeby nie stracił swojego uroku.

    OdpowiedzUsuń
  12. aleś naplotła!! Ładnie mu z nowym wdziankiem!! Mój kochany bujak stoi na strychu, bo nie mam na niego miejsca w mieszkaniu, choć bardzo bym chciała. :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Fotel bujany chyba jest marzeniem każdej kobiety!?! Moja Mama też w końcu się doczekała ale dopiero Dzieci spełnili jej takie cudo ;)
    Piękny ten Twój fotel :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. ślicznie mu w nowym ubranku

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniale naplotłaś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)