Idzie mi dość opornie... niby wiedziałam co i jak ma być... ale jakoś w trakcie zmieniam plany...
Co nieco już mam ... powoli powstają kolejne elementy...
Twarz ma inną, bo i sama będzie inna.
zielonooka, jak należy przy tym kolorze włosów :)))
Kiedy finał? Nawet ja tego nie wiem. Zależy ile razy jeszcze zmienię koncepcję :)))
Ale teraz zaintrygowałaś....czekam na finał....
OdpowiedzUsuńzapowiada się interesująco
OdpowiedzUsuńBeatko dozujesz napięcie ... jak w dobrym krymiale :) Pokazane dowody zapowiadają ... Zielonooką, rudowłosą piękność :) Będę podglądać... :)
OdpowiedzUsuńOj, tajemniczo to wygląda... trzymam kciuki i czekam na kolejne etapy :)
OdpowiedzUsuńNadal idzie mi opornie... ale to dlatego, ze ja nie korzystam z gotowych wzorów :)
OdpowiedzUsuńchyba połknęłaś lalowego bakcyla ;)))))
OdpowiedzUsuńczy to jest zaraźliwe????
U Ciebie wszystko jest niezwykłe!!!!
OdpowiedzUsuń