Coś wypadło prowadzącemu i nie zdążył odwołać zajęć. Przyszliśmy... trochę trwało zanim podjęliśmy decyzję, że zostajemy i rysujemy sami. Czasu więc mieliśmy mniej, niż zwykle.
Ja liczyłam, że sobie coś wybiorę z bogatego zbioru, w komputerze prowadzącego, nawet specjalnie pojechałam szybciej ... a tu lipa!
Musiałam zdecydować się na to co już było wydrukowane... w zasadzie w grę wchodziły tylko dwa wydruki ... róże i maki.
Róże niedawno sobie rysowałam... inne ale jednak róże. Stąd mój wybór padł na maki... ciekawe jak mi wyjdą...
Dzisiaj zdążyłam niewiele wykonać, zobaczcie :)
Mam kwiaty... chociaż pewnie i tak będę je poprawiała jak uzupełnię resztę :)
Na razie jest czerwono :)))
Cudownie się zapowiadają :) Czekam na całość:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki oraz miłe słowo. Uściski.
Peninia ♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Makowo :) U mnie maki rozkwitają na etujach ;)
OdpowiedzUsuńMaczki już bardzo mi się podobają, czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńmaki..jak chcę wiosnę!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maki, więc jestem ciekawa efektu końcowego - póki co już są bardzo makowe :)
OdpowiedzUsuńBeatko, a cz Tobie może coś" nie wyjść"??????
OdpowiedzUsuńPoczątek, a już się zapowiada fantastyczne dzieło ...
OdpowiedzUsuń......czas najwyższy na maki :)
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły :)
Piękne....
OdpowiedzUsuń