Terminy warsztatów Paverpol

Warsztaty - Niechorz, czyli w Bohaczykowie w każdej znanej mi dziedzinie rękodzieła, a znam ponad 30, liczyłam ostatnio.
Chętnie poprowadzę warsztaty w miejscu Waszego zamieszkania.


poniedziałek, 18 marca 2013

No to się

wyszkoliłam :)
Dzisiaj byłam u koleżanki forumowej Gosi ... w celu pobrania nauk.
Nauka dotyczyłam papierowej wikliny... jak wiecie muszę się tego naumieć ;)
Oczywiście, nie obyło się bez gadulenia, kawki itp ...
Gosia po wykonaniu przeze mnie ( z jej pomocą przy wykończeniu tegoż ) koszyczka - stwierdziła, że podstawy posiadam...

Oto maleństwo, które wykonałam - idealne będzie na długopisy...


Dzisiaj nic więcej nie wytworzę raczej... chyba, że w nocy!
Pozdrawiam serdecznie...

23 komentarze:

  1. No i jesteś mistrzem kolejnego gatunku. Ja też próbowałam i wcale łatwe to nie było. Gdyby ktoś znalazł się do rurek, to może...Fajnie Ci wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rurek to ja już nakręciłam sporo... i jakoś idzie... może nie są idealne ale...

      Usuń
  2. Nie są idealne, powiadasz... Nie bądź taka skromna, co?
    Moje pierwsze wikliniaki wyglądają jak garnki Prasłowian :D Ale krzywe też ma swój urok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę - mają... i nieraz są bardzo ciekawe

      Usuń
    2. No to kolejna umiejętność zaliczona:)

      Usuń
  3. świetny koszyczek a coś czuję że to dopiero się zacznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem... bo nie idzie mi to rewelacyjnie...

      Usuń
  4. Super efekt!!! a do tego mile spędzony czas!!Pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej! Chyba i ja się w końcu skuszę i znowu spróbuję swoich sił w wyplataniu.
    Pierwsze próby kilka ładnych lat temu jakoś mnie wypłoszyły :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję.
    Ja dzisiaj zakupiłam gazetę, z której coś kumam w tej dziedzinie. Ciekawe kiedy czas mi pozwoli zrobić pierwsze próby.
    Odnośnie filcowania. Mam całkiem pokaźny stół i na dodatek składany. Mogę Ci dać namiary, bo znowu jest w promocji.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra , jak prawdziwa wiklina wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki... pomalowana faktycznie może udawać prawdziwą :)

      Usuń
  8. no ładniusi - a spotkania z Gosią zazdroszczę szczerze - a czemu nie ma dokumentującej to spotkanie fotki?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo, fajowe to:) Super ciekawa technika.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie to wygląda,jest bardzo wytrzymałe i oczywiście satysfakcja że zrobiło się samemu.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam



    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne. Przydałby się jakiś tutorial :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzyj do Ani... tu znajdziesz od początku co i jak
      http://annakrucko.blogspot.com/

      Usuń

Witam serdecznie. Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za każde słowo tutaj pozostawione :)